Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 30 listopada 2024 napisz DONOS@

AZS wygrywa z outsiderem

Główne zdjęcie
Karolina Łada i Weronika Łuba wygrały w Inowrocławiu wszystkie swoje pojedynki

W siódmym meczu sezonu I ligi tenisistki stołowe AZS-u PWSIP Metal-Technik Łomża pokonały na wyjeździe IKTS Noteć Inowrocław 7:3. Był to drugi komplet punktów z rzędu zdobyty przez podopieczne trenera Wacława Tarnackiego.

Przed spotkaniem wydawało się, że coraz lepiej grający zespół AZS-u nie będzie miał większych problemów z ograniem najsłabszej ekipy rozgrywek. Niestety początek meczu nie do końca ułożył się po myśli przyjezdnych. W pierwszym pojedynku Joanna Sokołowska zmierzyła się z liderką gospodyń, Katarzyną Palacz.  Po wygraniu pierwszego seta do 7, w drugim prowadziła już 9:3, ale wtedy coś zacięło się w grze młodziutkiej zawodniczki - Wystarczyło kilka nieudanych akcji i gra Aśki przestała się kleić. Uważam, że miała wszystkie argumenty, że pokonać Palacz, ale po raz kolejny w meczu ligowym zawiodła głowa - ocenia szkoleniowiec AZS-u. Na porażkę Sokołowskiej szybkim zwycięstwem odpowiedziała Weronika Łuba, która pewnie pokonała Kamilę Kłos w trzech setach.
Dwa kolejne pojedynki zakończyły się znowu podziałem punktów. Na pierwszym stole nieoczekiwanie swój mecz z Natalią Ciemną przegrała Monika Żbikowska. Na "dwójce" natomiast w końcu przełamała się Karolina Łada. Po dziesięciu przegranych pojedynkach z rzędu tym razem kapitan zespołu z Łomży 3:0 wygrała z Aleksandrą Kłosińską i dzięki temu doprowadziła do stanu 2:2.
Przed deblami wydawało się, że w tym spotkaniu jeszcze każdy wynik jest możliwy. W grach podwójnych swoją wyższość pokazały jednak zawodniczki z Łomży. Żbikowska i Sokołowska nie przegrały nawet seta z Palacz i Kłos. Nieco więcej emocji było w starciu Łady i Łuby z Ciemną i Kłosińską. Łomżanki dwukrotnie prowadziły w setach 1:0 i 2:1, ale ostatecznie zdołały zwyciężyć dopiero po tie-breaku.
Przyjezdne wyszły więc na prowadzenie 4:2 i jak się później okazało, nie oddały go już do końca. Druga seria meczów singlowych rozpoczęła się jednak źle dla akademiczek. Swoją drugą grę pojedynczą w tym spotkaniu przegrała Żbikowska ulegając 1:3 Palacz - Wydaje mi się, że Monika zbyt luźno podeszła do meczu w Inowrocławiu. Wydawało się jej, że dobrym występie w poprzedniej kolejce przeciwko zawodniczkom wyżej notowanego Galaxy Białystok, gdzie zdobyła dwa punkty, tutaj będzie łatwo - tłumaczy Tarnacki - Niestety ten mecz pokazał także, że żeby skutecznie grać takim ofensywnym stylem jak Monika, to trzeba dużo trenować. A ona ma spore zaległości treningowe i dzisiaj było dobrze widać, że nie potrafiła odczytywać rotacji piłek zagrywanych przez rywalki. Myślę jednak, że na następnym treningu sobie spokojnie z Moniką porozmawiamy i w kolejnych spotkaniach zaprezentuje się już dużo lepiej.
Porażka Żbikowskiej nie miała na szczęście negatywnego wpływu na końcowy rezultat meczu, bowiem pozostałe trzy gry zapisały na swoje konto przyjezdne. Drugą wygraną 3:0 zanotowała Karolina Łada, a dodając do tego zwycięstwo w deblu, kapitan AZS-u po raz pierwszy w tym sezonie zdobyła komplet punktów dla swojego zespołu. Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Weroniki Łuby, która również odniosła komplet wygranych, jednak w drugim pojedynku singlowym była bardzo blisko porażki - Nie wiem czym to było spowodowane, ale Weronika zupełnie nie mogła sobie poradzić ze słabszą technicznie Kłosińską. Doszło do tego, że po dwóch setach przegrywania 0:2, a w trzeciej partii 9:10. Wtedy wziąłem czas i trochę uprościliśmy naszą grę - relacjonuje trener Tarnacki - Jak się później okazało, mimo kłopotów, ostatecznie udało jej się przełamać i zwyciężyć po dramatycznej końcówce tie-breka 13:11.
Swoją drugą grę pojedynczą wygrała także Sokołowska, która, mimo straty seta, kontrolowała swój pojedynek z Ciemną zwyciężając 3:1.
- Wszystkim wydawało się, że jak gramy z drużyną, która przegrała wszystkie dotychczasowe mecze, to będzie łatwo. Ale rywalki zagrały ambitnie i sprawiły nam sporo problemów. Na szczęście drugi stół stanął  dzisiaj na wysokości zadania i wygrał wszystkie pojedynki, co przełożyło się na końcowy tryumf – ocenia trener Tarnacki.
Dzięki zwycięstwo w Inowrocławiu akademiczki awansowały na 7. miejsce w tabeli grupy północnej I ligi. Do końca pierwszej rundy rozgrywek pozostały im jeszcze dwa wyjazdowe pojedynki. W sobotę, 19 listopada zmierzą się ze Stellą Gniezno, a dzień później z MKS-em Bydgoszcz.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę