Tomek Traczyk nagrał teledysk w domu ze schodami do nieba - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

- Mam osiem sióstr i trzech braci: najstarsze dziecko ma lat 37, a najmłodsze 12, urodziłem się w w roku '90 w wolnej Polsce i w wolnym świecie – mówił mi rok temu Tomasz Traczyk, gdy pierwszy raz wystąpił z entuzjastycznie przyjętym przez publiczność mini recitalem w Restauracji Na Farnej w Łomży. Samouk, w piątej klasie podstawówki zaczął grać na gitarze, której pozostał wierny do dziś. Wiedząc o jego kilkudziesięciu kompozycjach, zaprosiłem go najpierw do napisania muzyki do „Łomżyńskiej kolędy 2015” mego autorstwa, gdzie nieoceniony udział w powstaniu całości miał pianista Paweł Lipski i Magda Sinoff, śpiewająca instruktorka Studia Wokalnego eMDeK. Epizod uznałem za na tyle udany, że zachęciłem Tomka Traczyka do konkursu PRB „Gramy dla Ciebie” i zorganizowałem mu udział muzyków studyjnych i do występu konkursowego. Kompozycja Tomka dostała wyróżnienie specjalne prezesa rozgłośni i nagrał ja Adam Bura w Studio Rembrandt PRB. Charakterystyczny głos często porównywany jest do „młodego Gawlińskiego” i „młodego Rojka”...

Maciej Chmiel (lat 54) publikował, m.in., w „Gazecie Wyborczej” i jest pomysłodawcą nagród muzycznych Fryderyk. Napisał: „Dziękuję Panu za przesłanie piosenki. Ciekawy utwór, ale ocena moja jest niejednoznaczna. Tekst: wadzenie się z Bogiem to od czasu romantyków dobry pomysł na przyciągnięcie uwagi słuchacza. Może warto rozbudować nieco tekst, byśmy dowiedzieli się czegoś więcej o przyczynie bólu, o tym, czemu powstanie z klęczek jest wyzwaniem wobec Boga (niestety, to postulat nie do zrealizowania: Wiesław Szymański od trzech lat nie żyje – red.). Wokal: mnie nie uwiódł. Może dlatego, że interpretacyjnie osadzony jest w tradycji wykonawczej duetu Universe, gdzie emocje górowały nad warsztatem. Kompozycja: melodia jest OK, nawet ja ją zanucę. Aranżacja: potraktowałbym wersję obecną jako jednak wstęp do prac dalszych. Jest jeden dobry moment: pochód basu po zwrotce, jest niezłe solo, choć dość przewidywalnie osadzone, są też momenty, jakby zespół przestał graći albo przeszedł na pozycje wypełniacza czasu.

Grzegorz Brzozowicz (lat 56) blisko dekadę w latach '80 organizował koncerty w kultowym Klubie Riviera – Remont w Warszawie, w którym występowały niemal wszystkie rockowe i punkowe zespoły, jakie są współcześnie znane w Polsce. Recenzje pisał, min., dla „Rock'n'Roll” i „Machiny”. Oto opinia dla 4lomza.pl: „Mój szanowny kolega przyłożył się do zadania i w zasadzie nie mam nic do dodania. Dlatego skupię się na ocenie po dwóch przesłuchaniach, bez szczególnego zwracania uwagi na detale, tak jakbym usłyszał piosenkę w radiu. Nie powala, w zasadzie nie zwróciłbym na nią uwagi. Bardzo manieryczny wokal, wręcz momentami drażniący. Melodia wpada w ucho. Aranżacja staromodna, końcowe solo na gitarze dość obciachowe, raczej takich już się dziś nie nagrywa, wolałbym - jeżeli już - inny instrument, poza klawiszami. Refren wpada w ucho, ale na tekście się nie skupiłem, ze względu na wokal, który mnie drażni. Przepraszam za szczerość, ale inaczej nie potrafię...”.

O gustach się nie dyskutuje, co wiedzieli starożytni Rzymianie. Dodajmy tylko, że wiersz nosi tytuł „Kolęda” i ma datę 24. grudnia 1993, choć w tekście świątecznych motywów bożonarodzeniowych nie usłyszymy, raczej dramatyczne zmaganie się z bezsilnością i pokonaniem siłą wiary ograniczeń ludzkiej egzystencji. Zresztą – dobry wiersz jest zwykle wielowarstwowy i trudno sprowadzać go do wykładni prozą. Z pewnością każdy w piosence Tomka Traczyka pojmie i usłyszy coś swojego.

Mirosław R. Derewońko