Pod Wizną zaczną systemowo eliminować barszcz Sosnowskiego
Barszcz Sosnowskiego to roślina obca w Polsce, ale przede wszystkim niebezpieczny dla zdrowia ludzi i zwierząt. Jej zwalczanie dotychczas było jednak tylko zalecane, a nie prawnie obowiązkowe. Efekt był taki, że z roku na rok roślin – także w naszym regionie – było coraz więcej. Dopiero teraz Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku ustanawiając plan ochrony dla rezerwatów przyrody „Bagno Wizna I” i „Bagno Wizna II” wpisał do nich niszczenie barszczu Sosnowskiego. Oba rezerwaty przyrody na których mają być niszczone niebezpieczne rośliny mają w sumie 106 hektarów. - To są rezerwy przyrody i wszystko co się w nich dzieje inicjowane jest i z reguły finansowane przez RDOŚ – mówi Grzegorz Piekarski, z-ca RDOŚ i Regionalny Konserwator Przyrody w Białymstoku.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną pochodzącą z Kaukazu, która w latach 50-tych XX w. została sprowadzona do Polski jako rzekoma roślina pastewna. Okazał się to całkowitą pomyłką, a barszcz „wypuszczony do środowiska” szybko się rozpowszechniał. W naturalnych warunkach roślina osiąga do l,5 m wysokości, w Polsce warunki są lepsze i dorasta ona nawet do 3,5 m. Znajdujące się na liściach i łodygach barszczu Sosnowskiego włoski wydzielają substancję parzącą, której toksyczne działanie nasila słoneczna pogoda, wysoka temperatura powietrza oraz duża jego wilgotność. U ludzi, w szczególności alergików, dzieci i osób starszych, kontakt z rośliną powoduje niebezpieczne zmiany skórne: zapalenie spojówek, pęcherze podobne do oparzenia powodujące trudno gojące się rany. U zwierząt powoduje podrażnienie przewodu pokarmowego, nudności, biegunkę, wewnętrzne krwotoki.
Niebezpieczny barszcz
Specjaliści podkreślają, że barszcz Sosnowskiego jest rośliną inwazyjną, silnie zachwaszczającą teren, ale nie jest uznany prawnie za organizm szkodliwy podlegający obowiązkowi zwalczania. To oznacza, że o zakresie i metodzie zwalczania tej rośliny decyduje posiadacz działki, na której niebezpieczna roślina występuje.
Teraz, przynajmniej na terenie dwóch podwiźnieńskich rezerwatów przyrody barszcz Sosnowskiego będzie niszczony systemowo. To za sprawą nowych planów ochrony dla tych rezerwatów, które wydał Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku. W obu przypadkach jako zagrożenie dla środowiska naturalnego zidentyfikowano ekspansję obcych ekologicznie i geograficznie gatunków roślin w tym barszczu Sosnowskiego, a jako sposób eliminacji wskazano efektywne niszczenie poszczególnych okazów roślin przed dojrzewaniem owoców.
Zarządzenia zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Podlaskiego i wejdą w życie za dwa tygodnie.
- Niszczenie roślin barszczu Sosnowskiego zapewne rozpocznie się od przyszłego roku, bo w tym roku jest już za późno – mówi Grzegorz Piekarski, z-ca RDOŚ i Regionalny Konserwator Przyrody w Białymstoku.
Działania będą podejmowane na zlecenie RDOŚ i przez niego finansowane. Piekarski podkreśla, że plany ochrony ustalane są na 20 lat, i ma nadzieję, że w tym czasie uda nam się skutecznie wypełnić tę obcą i niebezpieczną w naszym środowisku roślinę.
Dodajmy, że w przypadku rezerwatu „Bagno Wizna II” podobnie jak barszcz Sosnowskiego mieszczone mają być także rośliny klonu jesionolistnego. To także obcy naszemu środowisku osobnik z Ameryki.