Przestarzały internet Łomża
Zbudowana w ramach wartego ponad 6 mln zł projektu „Stop wykluczeniu cyfrowemu w mieście Łomża” sieć hotspotów w Łomży jest dobrze zarządzana, ale... sprzęt jest przestarzały - ocenia wiceprezydent Łomża Andrzej Garlicki. W ten sposób odniósł się do stawianych przez radnych miasta pytań po naszym ubiegłotygodniowym artykule, w którym ujawniliśmy, że hotspoty, które miały siać darmowy internet dla mieszkańców Łomży w promieniu pół kilometra od nadajnika, sieją go maksymalnie na około sto metrów. Radni dorzucili jeszcze, że internet nie działa nawet w niektórych szkołach, w których go zainstalowano, a prezydenta... zapowiedział rozbudowę miejskiej sieci.
Przed tygodniem opisaliśmy perypetie czytelnika, który chciał skorzystać z darmowego internetu oferowanego przez miasto. Mieszka w pobliżu szkoły, na której dachu znajduje się hotspot, który miał siać darmowy internet w promieniu pół kilometra. Niestety ani w domu, ani w pobliżu szkoły – nawet z pomocą licealistów – z miejska siecią nie mógł się połączyć. Po pytaniach wysłanych do ratusza okazało się, za zamiast zapowiadanych przed rokiem przez prezydenta 500 metrów do nadajnika „racjonalny zasięg na urządzeniach typu laptop wynosi ok 80-140 m w zależności od karty radiowej zainstalowanej w urządzeniu odbiorczym”.
Efekt jest taki, że zamiast szacowanych blisko 1500 mieszkańców, którzy mieli mieć możliwość połączenia się z siecią „średnio na dobę korzysta ok. 37-45 urządzeń”.
Podczas środowej sesji kilku radnych dopytywało dlaczego tak się stało i kto za to odpowiada.
- Sprzęt ma swój wiek, jest sprzed kilku lat. Specyfikacja na te czasy jest przestarzała – odpowiadał prezydent Andrzej Garlicki podkreślając, że realizacja projektu już się zakończyła, a on chce używać nazwy projektu bo się „źle kojarzy”. Tłumaczył radnym, że problemy z dostępem do internetu mogą być spowodowane awariami urządzeń, które są wrażliwe np. na wyładowania atmosferyczne, a ostatnio nad miastem przechodziło kilka nawałnic.
- Jest zgłaszanych około 40-50 awarii w miesiącu – mówił zapewniają, że „reagujemy w sposób regulaminowy” co sprawia, że szybko są usuwane.
Garlicki mówił, że te problemy, które z funkcjonowaniem sieci są obecnie i tak niewielkie w stosunku do tych sprzed roku, gdy internet w ogóle nie działał. W jego ocenie firma, której przed rokiem zlecili zarządzanie siecią dobrze nią administruje.
- Ta sieć będzie rozbudowana. Musimy dokończyć to zadanie – dodawał prezydent Garlicki zapowiadając, że inwestycje będą proponowane już do przyszłorocznego budżetu miasta.
W szkołach też nie ma miejskiego internetu?
Radny Andrzej Wojtkowski, który jest nauczycielem, mówił też że internet z miejskiej sieci nie działa nawet we wszystkich szkołach, które do sieci podpięto. Twierdził, że w szkołach są dwie trzy klasy gdzie on jest, a w pozostałych salach go nie ma.
- Żadnych zgłoszeń ze szkół nie mamy. Dziwi mnie ten tryb zgłaszania, że uwagi nie są do nas tylko do radnego – mówi wiceprezydent Andrzej Garlicki.
Radny Wojtkowski wyjaśniał, że chodzi o Szkołę Podstawową nr 5 i że problem by zgłaszany jeszcze w lutym, ale od tego czasu nic się tam nie dzieje.
