Nie było mocnych na Dwójkę!
Ósmą wygraną w ósmym i ostatnim meczu tego sezonu II ligi zanotowały w minioną sobotę piłkarki ręczne GUKS-u Dwójka Łomża. W Białymstoku łomżanki pewnie wysoko pokonały miejscowy KPR TPD 33:21 (15:14).
- Naszym celem na ten sezon jest wygranie wszystkich meczów do końca rozgrywek - mówił po zwycięstwie z MKS-em Brodnica w 6. kolejce dającym pierwsze miejsce w grupie pomorskiej trener GUKS-u, Stanisław Niedbała. Pierwszy z kroków, czyli pokonanie MTS-u Giżycko w ubiegłą sobotę łomżanki już zrobiły. Wydawało się, że także i spotkanie z najsłabszą ekipą ligi, KPR Białystok nie będzie stanowiło dla naszego zespołu dużego problemu. Jednak od samego początku ambitnie grające białostoczanki sprawiały bardzo dużo problemów zaskoczonym nieco przyjezdnym. W 9. minucie wyszły nawet na prowadzenie 4:3. Potem do głosu zaczęły dochodzić zawodniczki Dwójki i dzięki skutecznej grze sióstr Amandy i Aleksandry Szymborskich (odpowiednio 13 i 10 goli w całym spotkaniu) w 18. minucie wygrywały czterema bramkami. Zespół ze stolicy województwa nie dawał jednak za wygraną. Miejscowe prowadzone przez byłą zawodniczkę Dwójki, Izabelę Godlewską mozolnie zaczęły odrabiać stratę i na przerwę przegrywały zaledwie jednym trafieniem (14:15).
Po zmianie stron obraz meczu uległ znacznej zmianie. Podopieczne trenera Niedbały zaczęły grać szybciej i skutecznej zarówno w ataku jak i w obronie, a za zdobywanie bramek wzięły się także inne zawodniczki. W efekcie Dwójka momentalnie odskoczyła na i po 8. minutach prowadziła już 22:14. Do 52. minuty łomżanki pozwoliły rzucić swoim rywalkom zaledwie dwa gole, same zaś aż czternastokrotnie pokonywały bramkarki KPR-u. Mając już przygniatającą przewagę, w samej końcówce spuściły nieco z tonu, dzięki czemu miejscowe dorzuciły jeszcze pięć goli i spotkanie zakończyło się pewną wygraną zespołu z Łomży 33:21.
- Uważam, że dziewczyny podeszły do tego meczu trochę za bardzo rozluźnione. Może wydawało się im, że tak jak w pierwszym spotkaniu z tym rywalem wystarczy wejść na boisko i "samo się wygra". Derby województwa rządzą się jednak swoimi prawami i słabsze zespoły są w stanie skutecznie powalczyć z tymi mocniejszymi – ocenił trener Niedbała – Na szczęście moje zawodniczki w drugiej połowie podkręciły tempo i skończyło się naszym pewnym zwycięstwem.
Starcie z KPR-em było ostatnim meczem łomżanek w tym sezonie II ligi. Dzięki zajęciu pierwszego miejsca wywalczyły one prawo gry w barażach o awans do I ligi. W dalszym ciągu nie jest jednak pewne, czy do tych meczów dojdzie. Decyzję o kształcie i formule rozgrywek pierwszoligowych w przyszłym sezonie, a także ilości drużyn w niej występujących Zarząd Polskiego Związku Piłki Ręcznej ma podjąć mniej więcej w połowie maja - Na razie czekamy na decyzję Związku. Dochodzą do nas słuchy, że nie będziemy musieli grać baraży, ale cały czas jesteśmy w treningu i przygotowujemy się do tego jakby te dodatkowe mecze o awans miały się odbyć - podkreślił szkoleniowiec Dwójki.
is