Graficzne abstrakty Sławomira Ćwieka
Wystawę grafiki i rysunku profesora Sławomira Ćwieka, wykładowcy Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, otwarto w Galerii Sztuki Współczesnej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży. – To jest taka miękka abstrakcja, która jest czymś inspirowana, do czegoś dąży, ale niekoniecznie przedstawia to w sposób oczywisty – mówi Sławomir Ćwiek. Artysta zaprezentował swe najnowsze prace, będące świadomą opozycją do barwnych grafik komputerowych: minimalistyczne, surowe, złożone z elementów, które dopiero w połączeniu z innymi tworzą pełne rozmachu, wieloznaczne kompozycje.
Wystawa prac Sławomira Ćwieka to kolejny efekt współpracy Katedry Grafiki Warsztatowej łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego z Galerią Sztuki Współczesnej.
Sławomir Ćwiek goszczący już w Łomży, przy okazji zbiorowej prezentacji grafiki artystycznej z jego udziałem oraz na ubiegłorocznej wystawie prof. Krzysztofa Wawrzyniaka, zaprezentował tym razem wybór swych dzieł: cykl złożony z ośmiu prac dopełniony pasującymi do niego stylistycznie, lecz pochodzącymi z różnych lat grafikami i rysunkami.
– Artysta operuje formami oszczędnymi, rzadko stosuje kolor, ale kiedy zagęszcza płaszczyznę to zaczynają one działać zupełnie inną ekspresją – zauważa kierownik galerii Karolina Skłodowska. –
Nie sugeruje nam też zbyt wiele. Oczywiście emocje, które tutaj zapisuje są to jego fascynacje, myśli i chwilowe zapatrzenia, dzięki czemu również możemy podejść do tych prac emocjonalnie.
Prace znanego na całym świecie, mającego w dorobku udział w ponad 150 wystawach indywidualnych i zbiorowych na kilku kontynentach twórcy, to dowód na maksymalne wykorzystanie możliwości jakie daje technika sitodruku. Jest to widoczne tym bardziej, że Sławomir Ćwiek stosuje w swej pracy metody zbliżone do tradycyjnych technik malarskich, chociaż nie używa farb i pędzla: każda z grafik składa się od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu druków, a wielokrotne drukowanie i nakładanie kolejnych warstw bardzo wzbogaca strukturę tak powstałej grafiki, dając jej niepowtarzalną, wręcz namacalną głębię.
– Te formy pochodzą z pewnego przypadku, nie są wypracowane czy wyrysowane, ale są dosyć swobodnie cięte – mówi Sławomir Ćwiek. – I właśnie z nich składa się cały obraz, zaś to wielokrotne nawarstwienie porządkuje kompozycję i zanika to wrażenie przypadkowości.
Nakładanie tak wielu warstw nie pozbawia też prac ascetycznej formy, jednocześnie zaś dzięki temu zabiegowi oglądający mają właściwie nieograniczone możliwości interpretacji co dana grafika przedstawia. Równie interesujące są rysunki Sławomira Ćwieka, coś pośredniego między grafiką a rysunkiem, bowiem rysuje na częściowo zadrukowanych serigraficznych monotypiach, nierzadko korzystając też z wyrazistych kolorów i eksperymentując z formą.
Organizatorzy, cieszącej się sporym zainteresowaniem – podczas otwarcia – wystawy, już zapowiadają jej swoistą kontynuację z udziałem innych łódzkich grafików.
– Co roku mamy tu wczesną wiosną wystawę prac z naszej Katedry, ta nasza współpraca układa się wzorowo i będzie można oglądać tu łódzką grafikę jeszcze przez kolejne lata – zapowiada Sławomir Ćwiek, dodając, że na przyszły rok jest już zaplanowana kolejna wystawa, tym razem prac Pawła Kwiatkowskiego – inicjatora tej artystycznej współpracy między Łodzią a Łomżą.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk