Strażacy z Bożejewa mają nowy wóz
- Dzięki temu samochodowi nasza jednostka uzyskała większe możliwości działania. Samochód pozwoli na szybsze dotarcie na miejsce zdarzenia i usprawni prowadzenia działań ratowniczych – cieszy się Wojciech Kalinowski, prezes OSP Stare Bożejewo, do której trafił „nowy” średni samochód ratowniczo-gaśniczy marki Man. To 15-letni wóz strażacki, który do niedawna był samochodem nr 1 Komendy Miejskiej PSP w Łomży. W uroczystym przekazaniu samochodu strażakom z Bożejewa uczestniczył wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński.
Jednostka OSP w Starym Bożejewie powstała w 1946 roku, a w 1997 roku została włączona do Krajowego Systemy Ratowniczo-Gaśniczego. Dziś ma 20 strażaków i jest jedną z trzech z gminy Wizna i 19 w powiecie łomżyńskim w KSRG.
- To jednostka przyzwoita – mówi st. bryg. Dionizy Krzyna Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Łomży. - Mamy nadzieje, że ten samochód zmobilizuje ich do jeszcze lepszych działań.
Przekazany strażakom ochotnikom wóz, choć ma już 15 lat, jest w bardzo dobrym stanie, w pełni sprawny i uzbrojony tak, że od razu może brać udział w działaniach ratowniczych.
Minister Jarosław Zieliński tłumaczył, że na ten samochód było wielu chętnych, ale decyzja o przekazaniu go do Bożejewa zapadła także ze względu na przebiegającą przez wieś ruchliwą droge krajową nr 64 na której często dochodzi do wypadków.
- Straż pożarna dzisiaj niesie pomoc we wszystkich zagrożeniach, nie tylko pożarach. Bez strażaków ochotników Polska nie była by tak bezpieczna jak jest teraz. Strażacy ochotnicy są pierwsi na miejscu nieszczęścia – podkreślał wiceminister Zieliński zapewniając, że także straż ochotnicza będzie przedmiotem troski rządu.
Radości z pozyskania dla strażaków z Bożejewa nowego samochodu nie kryje wójt gminy Zbigniew Sokołowski, który przyjmując z rąk Komendanta Miejskiej PSP w Łomży dowód rejestracyjny samochodu zapewniał, że będzie go przekazywał za każdym razem, gdy tylko będzie taka potrzeba i zapewni środki na jego utrzymanie.
- Dziś na ochotnicze straże pożarne w gminie wydajemy rocznie blisko 200 tysięcy złotych, ale nie wyobrażam sobie, że tych pieniędzy mogłoby nie być – mówi wójt Sokołowski.