czwartek 01 04 2004
Gazeta Współczesna - Mocne diety Kurier Poranny - Do trzech razy sztuka Gazeta Wyborcza - Białystok - Ciruk: nie jestem wielbłądem Gazeta Współczesna - Oddział zamknięty
Nie powiodła się akcja grupy radnych Rady Miejskiej Łomży, którzy na wczorajszej sesji zgłosili wniosek o obniżenie członkom rady diet, otrzymywanych za udział w sesjach i posiedzeniach komisji. Propozycja spotkała się z ostrym sprzeciwem i została odrzucona w głosowaniu.
W imieniu sześciu radnych z wnioskiem wystąpił Jerzy Brodziuk. Według przygotowanego przez tę grupę projektu uchwały, dieta radnego zostałaby zmniejszona o 11 proc. Istotą projektu było jednak radykalne zmniejszenie różnicy między dietą podstawową a tzw. dietami funkcyjnymi - odpowiednio ze 150, 80 i 50 proc. do 50 i 15 proc.
I tak dieta podstawowa zmniejszyłaby się z ok. 670 do 600 zł miesięcznie, dieta z-ców przewodniczących komisji - z 750 do 650 zł, przewodniczących komisji - z 1070 do 700 zł, z-ców przewodniczącego rady - z 1200 do 700 zł, a przewodniczącego rady - z ponad 1700 do 900 zł miesięcznie. Dodajmy, że w 23-osobowej łomżyńskiej Radzie Miasta dietę podstawową pobiera tylko sześć osób, a reszta to "radni funkcyjni”.
więcej: Gazeta Współczesna - Mocne diety
Kurier Poranny Do trzech razy sztuka [góra]
Marek Strzaliński zrezygnował wczoraj z funkcji szefa podlaskiego SLD. Przypomnijmy, że trzy tygodnie temu Strzaliński po raz pierwszy zrezygnował z kierowania Sojuszem. W ten sposób zastosował się do stanowiska zarządu krajowego partii, które nakazywało rozdzielenie funkcji kierowniczych w partii i administracji rządowej. Jednak przed tygodniem Rada Wojewódzka SLD odrzuciła rezygnację. Wojewoda zdecydował się dalej pełnić funkcję przewodniczącego.
Z nieoficjalnych informacji „Porannego" wynika, że szef SLD Krzysztof Janik powiedział Starzalińskiemu, że jeśli nie zrezygnuje z kierowania Sojuszem na Podlasiu straci funkcję wojewody.
więcej: Kurier Poranny - Do trzech razy sztuka
Gazeta Wyborcza Ciruk: nie jestem wielbłądem [góra]
Na Podlasiu kontrowersje wokół powstania Socjaldemokracji Polskiej otarły się o magiel. Asystentka posłanki Barbary Ciruk napisała skargę do marszałka Borowskiego. Zarzuca swej niedawnej chlebodawczyni chamskie zachowanie oraz przekręty w rozliczeniach za paliwo
Barbara Koseska prowadziła białostockie biuro Ciruk od początku kadencji. Już nie prowadzi - postanowiła pozostać członkinią SLD.
- Zaproponowałam, żeby została ze mną - opowiada Ciruk. - Zaznaczyłam, że nie musi się zapisywać do SDPL, ale niech wystąpi z SLD. Przecież gdyby pozostała w Sojuszu, byłaby to schizofrenia polityczna. Niestety, wybrała bezrobocie.
Według listu otwartego byłej asystentki, rozstanie nie wyglądało tak aksamitnie. Posłanka „wyzwała mnie od »dziwek « i »kurew «, rzuciła moją torebką o podłogę, zabrała klucze i komórkę, a następnie wyrzuciła z biura” - donosi ona marszałkowi Borowskiemu.
więcej: Gazeta Wyborcza - Ciruk: nie jestem wielbłądemM
Gazeta Współczesna Oddział zamknięty [góra]
Wczoraj radni Rady Miejskiej Łomży uchwalili nową sieć przedszkoli na terenie miasta. Zakłada ona likwidację oddziału przedszkolnego przy Szkole Podstawowej nr 2. Decyzję podjęto przy protestach zainteresowanych rodziców.
Odział przedszkolny przy SP nr 2 istniał przez około 20 lat w pomieszczeniach bloku Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej na ul. Wiejskiej. Uczęszczały do niego dzieci z klas zerowych z okolicznych ulic. Prezydent zaproponował jego likwidację, a radni w komisjach poparli projekt. Uzasadniano go złymi warunkami lokalowymi placówki.
więcej: Gazeta Współczesna - Oddział zamknięty