Kaczyński: „żeby Państwo dobrze rozumieli sens tego wyboru”
„Jest taki moment, kiedy w jednym miejscu koncentruje się bieg historii” - mówił w Łomży Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jak przekonywał „dzisiaj strumyk historii biegnie przez tę ziemię”, a decyzja mieszkańców w niedzielnych wyborach uzupełniających do Senatu będzie „sygnałem dla całego kraju”. - Kiedy mówimy „damy radę”, to mówimy o sytuacji, kiedy naród ten plan poprze i w niedzielę jest pierwsza okazja żeby to zostało poparte. Stąd to głosowanie jest tak istotne – mówił Kaczyński apelując o udział w wyborach i poparcie kandydatki PiS.
Spotkanie odbyło się w czwartek wieczorem w szczelnie wypełnionej sali Centrum Kultury przy ul. Sadowej. Trwało około pół godziny i nie uczestniczyła w nim kandydatka PiS na senatora Anna Maria Anders. Właściwe, poza powitaniem na początku i podziękowaniem na końcu, ograniczyło się do niespełna półgodzinnego wystąpienia prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Ten apelował o liczny udział w wyborach i głsoowanie na kandydatkę PiS. Kilkakrotnie powtarzał, że „moment jest bardzo ważny”, a „decyzja będzie sygnałem” i to nie tylko dla całego kraju.
- Te wybory są obserwowane w Polsce, jestem przekonany, że są obserwowane także za granicą – mówił Kaczyński. - Mamy wielki spór w naszym kraju, w naszej ojczyźnie i mamy także zaangażowanie – to nie jest dobre, ale to jest fakt – w ten spór sił zewnętrznych. Jeżeli Polacy dadzą tutaj sygnał dobry, to będzie to dla wielu ludzi odpowiedź. Odpowiedź na to kto ma rację, kogo popiera naród, jakie są szanse. Jeżeli wynik ten będzie inny – no, jeżeli np. będzie bardzo niska frekwencja, to znaczenie tego wydarzenia będzie mniejsze – dodawał.
Z tym wiąże się, zdaniem Kaczyńskiego, także druga decyzja „w tym kontekście tego znaczenia” - kogo się poprze.
- Naszym kandydatem jest pani Anna Maria Anders. Poparcie dla niej ma dzisiaj ten szczególny wymiar odnoszący się do całego kraju, odnoszący się do tego tego obecnego sporu, bo to będzie po prostu poparcie dla tych wszystkich, którzy chcą dzisiaj Polskę zmieniać, zmieniać w określonym kierunku – mówił.
Kaczyński przekonywał, że wybranie Anny Anders, która nie jest przecież z tego regionu, będzie z pożytkiem także dla mieszkańców tej ziemi. Mówił, że „ona może załatwić więcej” tu w kraju, gdzie będzie realizowany plan Morawieckiego, który ma wyrwać Polskę z pułapki średniego rozwoju, ale także „ona ma możliwości szersze w stosunku do Polonii”.
Kaczyński mówił także, że Anders „to nie jest nazwisko jak inne”. Przywołując postać ojca kandydatki, generała Władysława Andersa, i jego książki „Bez ostatniego rozdziału” mówił, że „jej powrót tutaj, jako senatora Rzeczypospolitej, jako osoby wybranej przez naród, będzie miał potężny wymiar symboliczny, historyczny, patriotyczny”.
- Żeby Państwo dobrze rozumieli sens tego wyboru – powtarzał na koniec Jarosław Kaczyński. - W waszych rękach leży dzisiaj bardzo, bardzo ważna decyzja. Decyzja, która zostanie zauważona w Warszawie – to jest oczywiste, ale będzie zauważana także w Brukseli, w Waszyngtonie, przez tych wszystkich, którzy dzisiaj z takimi czy innymi intencjami, zajmują się polskimi sprawami. Musicie Państwo o tym pamiętać. Dlatego idźcie na te wybory, dlatego namawiajcie innych i dlatego głosujcie na Annę Marię Anders. To jest obowiązek patriotyczny i to zarówno w wymiarze patriotyzmu polskiego jak i tego patriotyzmu lokalnego – małej ojczyzny – podkreślał.