Drogi przez Łomżę
- Jesienią 2016 roku zapewne ruszą prace przy przebudowie i modernizacji drogi wojewódzkiej z Łomży do Śniadowa, z obejściem Konarzyc z lewej strony za torami kolejowymi – zapowiedział w przerwie kawowej Józef W. Sulima, dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, po krótkiej rozmowie z wiceprezydentem Łomży Andrzejem Garlickim na konsultacjach planu transportowego województwa podlaskiego, na które przybyło ponad 70 burmistrzów, wójtów i starostów z miast i powiatów: łomżyńskiego, kolneńskiego, zambrowskiego, grajewskiego i wysokomazowieckiego. - Remont drogi Łomża Nowogród z obejściem Kupisk z prawej strony może zacząć się wiosną 2017.
Konsultacje projektu regionalnego planu transportowego województwa podlaskiego to szczegółowy dokument, będący podstawą do rozpisania konkursów na dofinansowanie inwestycji drogowych i kolejowych ze środków unijnych. Konsultacje odbywały się w środę w Białymstoku, w czwartek w Łomży, w piątek są w Bielsku Podlaskim, a w poniedziałek w Suwałkach. Dlatego w tych miastach, że stanowią swoiste subregiony i przez nie odbywa się nasilony ruch transportowy ludzi i towarów.
Dr hab. Rosik: „Apeluję o lobbowanie na rzecz regionu Łomży”
Marszałek podlaski Jerzy Leszczyński przypomniał, że w perspektywie finansowej lat 2014 – 2020 na infrastrukturę drogową jest 160 mln euro i 48 mln euro na kolejową, ażeby obie sieci linii – jak to określił - „współgrały i współdziałały”. - Na mapie kolejowej jesteśmy białą mapą, tą białą plamę trzeba jak najszybciej zmazać – postulował prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski, zapowiadając, że „w ciągu kilkunastu lat mieszkańcy Łomży nie będą wykluczeni z alternatywnych środków komunikacji”, o co włodarz będzie „zabiegać i walczyć, aby mieli możliwość komunikowania się koleją z Warszawą i stolicą województwa”. Pod nieobecność prof. dr. hab. Tomasza Komornickiego wyniki badań natężenia i analizy ruchu na drogach Podlaskiego przedstawił dr hab. Piotr Rosik z Instytutu Geografii i Zagospodarowania Przestrzennego Polskiej Akademii Nauk. - Mieszkam i pracuję w Warszawie, lecz rodzinę mam też w Kupiskach – obwieścił podczas iskrzącej się od tabel i liczb prezentacji dr Rosik. - Liczę na ogromna poprawę dostępności transportowej Łomży i okolic.
Przedstawił mnóstwo faktów z analiz statystycznych, m.in., że stan 41 proc. dróg w Podlaskiem jest bardzo zły, a najlepszą, najszybszą i najpotrzebniejszą regionowi jest na razie S 8 z Białegostoku do Warszawy i kolejne odcinki S 61. Jedną z potrzebniejszych inwestycji nazwał obwodnicę Łomży, na kierunku Kisielnica przejeżdża 14 000 pojazdów na dobę (pomiar 2010 r.), z czego duża część to tiry. - Ta trasa wymaga pilnie interwencji – przekonywał badacz z zespołu opracowującego plan transportowy województwa. - To ostatni dzwonek. To jest ten czas, bo drugiej takiej szansy mieć nie będziemy, to ostatnia perspektywa finansowa Unii Europejskiej na drogi. Apeluję o lobbowanie na rzecz regionu Łomży: po 2020 będą mniejsze nakłady finansowe na inwestycje infrastrukturalne.
Wójt Piątnicy: „Brak środków RPO na drogi powiatowe i gminne”
O stanie kolei mówił samorządowcom z d. Łomżyńskiego Leszek Lulewicz, dyrektor departamentu infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim. Tematykę prezentacji ujął marszałek: „uboga sieć linii kolejowych, głównie w ruchu towarowym ze Wschodem”. - Łomża to absolutny wyjątek w skali kraju, jeśli chodzi o podłączenie do sieci kolejowej – podsumował dr Rosik. - Druga sprawa, czy ewentualne pociągi z Łomży nie będą jeździć puste, czy czas dojazdu będzie satysfakcjonujący.
Po 50 minutach prezentacji planu transportowego, marszałek i prezydent z kilkoma osobami wyszli poza salę konferencyjną. - Dla mnie dobrze: nie wyszło lotnisko, mieliśmy na drogi więcej – mówił Józef Sulima, dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Obciążenie dróg wojewódzkich na Śniadowo jest porównywalne do dróg krajowych. 10,7 km z Łomży do Śniadowa: koszt 40 mln zł; drugie tyle kosztuje 10,2 km z Łomży na Olsztyn. Przygotowana jest dokumentacja projektowa.
Po konsultacjach i naniesieniu uwag plan transportowy trafi na zarząd województwa i do Komisji Europejskiej. - Za 3 – 4 miesiące spodziewamy się aprobaty – mówi rzecznik UM Urszula Arter.
- Wśród samorządowców przeważa rozczarowanie, że w Regionalnym Programie Operacyjnym WP brak środków na drogi lokalne: powiatowe i gminne – ocenia Krzysztof Kozicki, wójt gm. Piątnica, na której terenie droga wojewódzka do Jedwabnego „jest zrobiona”. - Cieszę się, że są pieniądze na drogi z Łomży do Śniadowa i Nowogrodu. Wszyscy z regionu wskazują na potrzebę remontu drogi do Mężenina, która byłaby dodatkową obwodnicą Łomży. Ruch z Białegostoku wyprowadzałaby poza Piątnicę i centrum Łomży przez Poznańską i Meblową. Ale na to podobno nie ma pieniędzy...
- Jestem zadowolony, najważniejsze drogowe inwestycje wojewódzkie na terenie naszej gminy są bardzo wysoko punktowane: obwodnica Konarzyc i Kupisk – dodaje Piotr Kłys, wójt gm. Łomża. - Mam potwierdzenie tego, o czym marszałek i dyrektor PZDW zapewniali przez cały ubiegły rok.
Mirosław R. Derewońko