„Ostatnia nadzieja regionu”
- Prawnik, który myśli chłodno i rzeczowo – tak o Szczepanie Barszczewskim mówi Janusz Korwin-Mikke. Barszczewski, to szef partii KORWiN w województwie podlaskim i jej kandydat na senatora w marcowych wyborach uzupełniających, a Janusz Korwin-Mikke szef i twórca partii, a także europoseł przyjechał w niedzielę do Łomży by wspierać jego kampanię. Na spotkanie wyborcze przyszło blisko sto osób, przede wszystkim ludzie młodzi.
Barszczewski mówił, że w Senacie chce zabiegać o obniżenie podatków, „aby Polacy mogli się bogacić”. Opowiadał się za wzmocnieniem armii, odbudową obrony terytorialnej i powszechnym dostępem do broni. Popierał inicjatywę zorganizowania w Polsce referendum w sprawie przyjęcia imigrantów, a w trakcie spotkania zbierano podpisy pod taką inicjatywą.
Także Janusz Korwin-Mikke przestrzegał przed europejską polityką imigracyjną. Jego zdaniem imigranci z Syrii do Polski nie chcą przyjechać, lecz chcą się dostać do Niemiec. Poza tym problem będzie to, że zostaną skoszarowani w obozach, gdzie nie będzie szansy na ich asymilację, ale zostaną tam zorganizowani. Gdyby imigranci zostali rozlokowani przy rodzinach – jak mówił - „nie byłoby problemu”.
Szczepan Barszczewski na bilbordzie wyborczym ma hasło „ostatnia nadzieja regionu”. Janusz Korwin-Mikke dodaje, że być może i Polski i tłumaczy, że to dlatego iż Unia Europejska pęka.
- W parlamencie mówi się, że to ostatnia, może przedostatnia kadencja przed upadkiem – mówił Korwin-Mikke. - Dobrze jest wiedzieć, że przyjdzie partia, która wie ce zrobić gdy zbankrutuje socjalizm.
Sam Barszczewski to hasło tłumaczył nieco inaczej – że to prawdopodobnie ostatnie w tej kadencji
parlamentu wybory, w których można wybrać kogoś innego.
- PiS proponuje program, który nic dobrego przynieść dla gospodarki nie może – mówi Barszczewski dodając, że nie ma wątpliwości, że PiS będzie podnosił obciążenie fiskalne na Polaków.
- PiS to skrzyżowanie tragicznej polityki II Rzeczpospolitej z towarzystwem (Edwarda – dop. red.) Gomułki - dodawał Janusz Korwin-Mikke podkreślając, że wszystkie partie w Senacie są z umowy okrągłostołowej, „a nas ta umowa nie obowiązuje”.