Biznesmen skazany w sylwestra
Rok więzienia (bez zawieszenia), ponad pół miliona grzywny, zobowiązanie do częściowej naprawy wyrządzonej szkody, a także do pokrycia ponad stu tysięcy opłat sądowych - to nieprawomocny wyrok jaki w sylwestra usłyszał Jerzy W. jednej z większych biznesmenów w mieście. Sąd Okręgowy w Łomży ogłosił wyrok w ciągnącej się od kilku lat sprawie hurtowni Wjanex. Chodziło o wyłudzenia, na przełomie 1999 i 2000 roku, od firm z całej Polski artykuły i towary za ponad 2 mln 800 tys. zł. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób. Taki sam wyrok jak Jerzy W. usłyszał jeszcze jeden z nich, wobec pozostałej trójki oskarżonych sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenia kary. Podczas wydawania wyroku na sali nie było biznesmena.
Akt oskarżenia wobec Jerzy W. i czwórki mężczyzny: Władysława Sz. Romana D., Marka S. i Stanisława K. trafił do Sądu Okręgowego w Łomży jeszcze pod koniec 2010 roku, ale proces ze względu na choroby i zwolnienia oskarzzonych mógł ruszyć dopiero trzy lata później. Także już podczas trwania rozprawy ze względu na zwolnienia lekarskie sąd wielokrotnie musiał odraczać posiedzenia. W sumie od września 2013 roku do wydania wyroku odbyły się 24 rozprawy. W czwartek 31 grudnia 2015 roku sąd wydał wyrok. Wszyscy oskarżeni zostali uznani za winnych popełnienia zarzucanych im przez prokuraturę czynów. Jerzy W. został skazany na 1 rok więzienia (bez zawieszenia), nieco ponad 500 tysięcy złotych grzywny, zobowiązanie do częściowej naprawy wyrządzonej szkody, a także do porycia ponad 100 tys. zł opłat sądowych. Taki sam wyrok jak Jerzy W. usłyszał także Władysław Sz. Wobec pozostałej trójki oskarżonych Romana D., Marka S. i Stanisława K. sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenia kary skazując ich na rok wiezienia w zawieszeniu z okresem próby wynoszącym rok i zobowiązując do częściowego naprawy szkody.
Wyrok nie jest prawomocny i przysługuje od niego prawo wniesienia apelacji do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.
Przypomnijmy na początku grudnia, wobec kolejne nieobecności na sali Jerzego W., którego adwokat przedstawiał zwolnienie lekarskie, sąd zdecydowała o przepadku na rzecz Skarbu Państwa złożonego w 2009 roku poręczenia majątkowego w wysokości 1 mln zł. To postanowienie sądu nie jest jeszcze prawomocne. Zostało zaskarżone i w połowie stycznia w tej sprawie ma się wypowiedzieć Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
