Na budowę sali gimnastycznej przy SP 7 prezydent dał... 1,5% kosztów
100 tysięcy złotych na budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 7 w Łomży, czyli kwotę odpowiadającą ok. 1,5% kosztów, zaproponował prezydenta Mariusz Chrzanowski w zapowiadanej przed tygodniem autopoprawce do projektu budżetu miasta na przyszły rok. Wartość inwestycji to ponad 7,4 mln zł. Prezydent większe środki na halę chce wydawać w latach 2017 i 2018 – po 3,6 mln zł rocznie. Rada rodziców „siódemki” o przyspieszenie inwestycji poprzez zwiększenie środków na przyszły rok zabiegała podczas posiedzeń komisji edukacji oraz sportu Rady Miasta. Zyskali „obietnicę”, że władze miasta dołożą starań, aby budowę zacząć i skończyć jak najszybciej.
Pierwsze 100 tysięcy złotych na budowę sali sportowej przy „siódemce” w budżecie miasta pochodzi ze zmniejszenia o te kwotę środków jakie prezydent pierwotnie zapisał na remont zamkniętej w 2011 roku od sali Szkoły Podstawowej nr 2. To zadanie wyceniane jest na 645 tys. zł, a na przyszły rok w budżecie miasta na ten cel zostało 300 tys zł.
- Gdy pan prezydent ogłosił, że wprowadza budowę sali przy SP 7 do przyszłorocznego budżetu byłem przeszczęśliwy, ale gdy kilka dni później zobaczyłem dokumenty czułem, tak jak chyba większość rodziców i nauczycieli szkoły, zawiedzenie i rozczarowanie – mówi Cezary Kisiel, przewodniczący Rady Rodziców „siódemki”. - Sądziliśmy, że będą to znacznie większe pieniądze niż 100 tys. zł.
Rodzice dzieci z „siódemki” o zwiększenie tej kwoty zabiegali podczas odbywających się w tym tygodniu posiedzeń dwóch komisji Rady Miasta edukacji oraz sportu opinających przedstawiony przez prezydent projekt budżetu miasta na 2016 rok. Więcej środków póki co nie wywalczyli, ale jak tłumaczy Kisiel, słyszeli wielokrotnie zapewnienia, że władzom zależy, aby salę wybudować jak najszybciej i że jeśli uda się szybko pozyskać dofinansowanie tej inwestycji to także miejskie środki zostaną zwiększone i prace już w przyszłym roku ruszą pełną parą.
- Radni obiecali, że będą prezydenta pilnować i ponaglać – więc nie wiem, czy udało nam się osiągnąć to z czym szliśmy do radnych – dodaje Cezary Kisiel. - Mam nadzieję, że sala, na którą szkoła czeka już wiele lat wreszcie zacznie się budować, bo jest bardzo potrzebna.