Dziewiątka w końcu zwycięska
Koszykarze UKS-u Dziewiątka PWSIP Łomża zanotowali w miniony weekend drugą w tym sezonie wygraną w rozgrywkach III ligi. We własnej hali pokonali zespół Pultovii Pułtusk 79:75 (20:16, 23:18, 16:28, 20:13) kończąc złą serię trzech przegranych z rzędu.
Starcie z Pultovią było pierwszym meczem Dziewiątki w rundzie rewanżowej. Dla podopiecznych duetu trenerskiego Włodzimierz Wójcik - Michał Bielicki miało ono duże znaczenie, gdyż na otwarcie sezonu w Pułtusku doznali minimalnej porażki 91:95 i pałali rządzą rewanżu. I widać to było w poczynaniach gospodarzy już od samego początku. W otwierającej mecz kwarcie, poza pierwszymi trzema minutami na parkiecie dominowali łomżanie. Grając bardzo zespołowo miejscowi wypracowali sobie przewagę 4 punktów. W drugiej odsłonie ich przewaga jeszcze wzrosła osiągając momentami nawet 12 oczek. Ostatecznie na przerwę oba zespoły schodziły przy prowadzeniu gospodarzy 43:34. Wydawało się, że w drugiej połowie dobrze grający miejscowi jeszcze powiększą przewagę i wysoko wygrają to spotkanie. I takie wrażenie można było mieć do 24. minuty meczu. Po rzucie najskuteczniejszego w drużynie UKS-u Radosława Cieślika (21 punktów) miejscowi prowadzili 48:38. Wtedy to na wzięcie czasu zdecydował się trener gości, Łukasz Miłoszewski. Po 60 sekundach przerwy nastąpił całkowity zwrot wydarzeń. Gracze z Łomży wyglądali jakby zupełnie nie umieli grać w koszykówkę, a gościom z Putuska wychodziło praktycznie wszystko. Efekt - na minutę przed końcem to przyjezdni prowadzili już 6 punktami (62:56). Na szczęście w ostatniej akcji tej kwarty odpornością na stres popisał się Cieślik rzucając bardzo ważne trzy punkty, co przed decydującą częścią gry zapowiadało wielkie emocje. I tak też ta ostatnia kwarta wyglądała. Po 3,5 minutach gry ponownie na prowadzenie wyszli gospodarze (63:62), ale trzy minuty później 4 punkty z przody byli goście! Ostatnie chwile tego spotkania do istny horror, który jednak lepiej wytrzymali łomżanie. Na minutę i 45 sekund przed końcem meczu ponownie był remis (75:75), ale od tego momentu punkty zdobywali już tylko gracze Dziewiątki. Za dwa trafił niezawodny tego dnia Cieślik, a dwa osobiste wykorzystał Krystian Tyszka (19 punktów w całym spotkaniu) i zwycięstwo gospodarzy stało się faktem.
- Dzisiejsze starcie było bardzo podobne do tego w Pułtusku. Prowadzenie cały czas przechodziło z jednej strony na drugą. Wtedy lepsi o 4 punkty byli rywale, dzisiaj my wygrywamy w takim samym stosunku – powiedział zadowolony trener Wójcik – Cały czas nie potrafimy jeszcze utrzymać właściwego rytmu przez cały mecz. Do pewnego momentu gramy dobrze, ale nagle moich zawodników ponosi i decydują się na jakieś szalone, nieprzemyślane akcje. A niestety, w koszykówce seniorskiej takich sytuacji być nie powinno i bardzo szybko zostajemy za nie skarceni. Na szczęście te złe chwile dzisiaj przewalczyliśmy i odnieśliśmy cenne zwycięstwo.
Teraz nasz zespół czeka wyjazdowy mecz z teoretycznie najsłabszą ekipą ligi, NOSiR-em Nowy Dwór Mazowiecki. W tym spotkaniu, które zaplanowano na sobotę, 28 listopada trener Wójcik powinien mieć już do dyspozycji kontuzjowanego ostatnio Dominika Ziemkiewicza, a także Rafała Zająca i Łukasza Brzóskę, którzy niedawno rozpoczęli treningi.
is