Dwa miesiące aresztu za kradzież auta i czołówkę
39-letni mężczyzna, który w Śniadowie 5. sierpnia ukradł samochód Citroen i doprowadził do zderzenia czołowego w Ratowie Piotrowie oraz nie udzielił pomocy poszkodowanemu, ma przedłużony przez łomżyński sąd areszt tymczasowy do dwóch miesięcy. Zatrzymany w polu po pościgu przez policjantów usłyszał trzy zarzuty: kradzieży pojazdu, kierowania autem w stanie nietrzeźwości i umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Seria nieszczęśliwych wydarzeń zaczęła się w Śniadowie w minioną środę. Nieznany 39-letni mężczyzna ukradł sprzed banku samochód Citroen Berlingo i odjechał nim w stronę Łomży. Następnie ok. godziny 13.30 przed wsią Ratowo – Piotrowo zderzył się czołowo z osobowym Fordem Focusem. Jak relacjonowała pasażerka Forda, jego kierowca w ostatniej chwili odbił w prawo i otarł się z Citroenem. Prędkość zderzenia była tak duża, że auta znalazły się od siebie w odległości około 30 - 40 m. Kierowca Citroena od razu uciekł z miejsca wypadku w pobliskie pole kukurydzy. Policja natychmiast ściągnęła funkcjonariusza z psem tropiącym, który podjął trop. Kierujący skradzionym Citroenem Berlingo został ujęty w bezpośrednim pościgu. Od zatrzymanego mężczyzny z Krakowa, rocznik '76, wyczuwalna była woń alkoholu. Miał w wydychanym powietrzu prawie 2 promile. Nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Został zatrzymany w areszcie, przedłużonym przez sąd na dwa miesiące. Kierowca Forda z obrażeniami został zabrany do szpitala.
Mirosław R. Derewońko