Dość wstydu za język rodziców i dziadków ze wsi
22 profesorów i doktorów uniwersytetów i uczelni wyższych zjechało do Łomży, aby dyskutować o gwarach językowych, jakie jeszcze występują w Polsce. - Badania gwaroznawcze w naszym kraju są prowadzone od około 80 lat, ale teraz z braku funduszy koniecznie potrzebni są nieprofesjonalni ankieterzy, którzy jeździliby od wsi do wsi i szukali starszych ludzi, aby zadać im pytania z naszych kwestionariuszy – zagaiła prof. Barbara Falińska z Uniwersytetu w Białymstoku na konferencji pt. „Kontynuacja badań Adama Chętnika w Polsce północno-wschodniej”. W spotkaniu naukowców bierze udział wnuk twórcy Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie Jacek Chętnik z małżonką.
Konferencja polskich językoznawców, którzy znaleźli gościnę w Bursie Szkolnej nr 1 w Łomży, wpisuje się przynajmniej w dwa rocznicowe wydarzenia, o czym ze swadą mówiła prof. Barbara Falińska, wychowanka genialnego językoznawcy prof. Witolda Doroszewskiego (1899 - 1976), współautora Słownika Języka Polskiego: - Kwestionariusze tylko z działu rolnictwo mają kilkaset pytań, a dziedzin życia społecznego, duchowego, kulturalnego i materialnego jest mnóstwo. Trzeba dotrzeć do ludzi, którzy w pamięci zachowali to dawne słownictwo. Zbiory gwaroznawcze w czasie wojny zostały w dużej mierze przez Niemców spalone. Profesor Witold Doroszewski rozpoczął w 1950 r. mozolne odbudowywanie wiedzy o gwarach, m.in., Mazur, Warmii, Mazowsza i Podlasia.
Profesor Witold Doroszewski na motorze
- Jego dwaj dialektolodzy zginęli w Powstaniu Warszawskim, więc zaczynał ze studentami. Ołówek to było nasze główne narzędzie na Kurpiach i w powiecie Ostrów Mazowiecka, bo długopisów nie było. Niektóre uczelnie miały wielkie magnetofony szpulowe, które trudno byłoby zabrać w teren. Był tylko jeden motor, którym jeździł profesor Doroszewski. Odwiedziliśmy, na przykład, aż 400 wsi z Mazurami niezgermanizowanymi, z czego powstało 13 monografii zilustrowanych mapami.
Językoznawcy przyjechali do Łomży, żeby wygłosić 19 referatów i 17 komunikatów o słownictwie ludowym w zakresie pożywienia Mazowsza, Podlasia i Suwalszczyzny. Naukowcy badali nie tylko gwary Polski płn.-wsch., lecz również relacje społeczne i literaturę. Oprócz dyskusji na temat słów, ich wymowy i znaczenia, przyjrzą się pieśniom, zwyczajom i obrzędom weselnym i pogrzebowym. Program pobytu wakacyjnego badaczy folkloru został wypełnionych co do godziny od 16. do 22. lipca. W kolejne dni będą gościli, m.in., w: Zbójnej, Nowogrodzie, Tykocinie, Wąsewie, Kadzidle i Lelisie. Czas wypełnia im spotkania ze starszymi mieszkańcami tych miejscowości, aby naukowcy mogli poznać miejscowe słownictwo i konteksty społeczno-kulturowe, w jakich jest używane. To metoda trochę podobna do tej, jaką podczas obozów gwaroznawczych z młodzieżą posługiwały się polonistka LO im. Tadeusza Kościuszki Aniela Malanowska, zmarła w tym roku w wieku 92 lat, i niegdysiejsza polonistka „Drzewnej” prof. Henryka Sędziak, aktywna w Towarzystwie Kultury Języka Polskiego. - Te badania muszą trwać, chociaż nie ma na nie pieniędzy, żeby utrwalić stan współczesnej nam polszczyzny – przekonywała prof. Falińska. - Trzeba wykorzystywać studentów, z którymi mamy zajęcia na uczelni. To nie będą materiały w pełni naukowe, ale dadzą wyobrażenie o zmianach w słownictwie i zakresie topograficznym polszczyzny. Na szczęście, młodzież przestała się wstydzić rodziców i dziadków ze wsi. Doceniła ich ciężką pracę, wkład w budowanie więzi i tradycji oraz ofiarę krwi i życia w walce o wolność naszej ojczyzny. Badania językoznawcze to dialog pokoleń, kiedy poznajemy słowa we wspomnieniach, życiorysach i opowieściach Polaków.
Spuścizna Adam Chętnika czeka na badaczy
W imieniu obecnej na konferencji wiceprezydent Łomży Agnieszki Muzyk i starosty łomżyńskiego uczestnikom życzył owocnych obrad, warsztatów i badań w pracowity tydzień wakacji wicestarosta Lech Marek Szabłowski, przypominając, że w 2015 r. w Podlaskiem obchodzona jest 130. rocznica urodzin wybitnego badacza folkloru Adama Chętnika (1885 – 1967) z Mątwicy k. Nowogrodu. Na sali słuchał tych słów z nieukrywaną satysfakcją wnuk etnografa, któremu zawdzięczamy powstanie ponad 80 lat temu Skansenu Kurpiowskiego w Nowogrodzie, Jacek Chętnik z małżonką Danutą. - Język to ojczyzna i tożsamość narodowa, to ścieżka do budowania świadomości młodego pokolenia – dziękował językoznawcom za kontynuację trudu swego przodka, który mawiał, że „to, co zginie, to nie wróci” i w liście z '50 r. do jednego z ministrów przekonywał, że „jak ja nie dokończę pracy, to nikt inny jej nie dokończy”. - W naszych rękach są archiwalia, wiele rękopisów z początku XX w., ponad 150 niewydanych – zachęcał naukowców do zainteresowania się spuścizną dziadka Adam Chętnik, podając dyrektor ŁTN Elżbiecie Żegalskiej do wykorzystania na 40-lecie Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego pracy o Jakubie Wadze, autorze „Flory Polskiej”. Referat wprowadzający w problematykę konferencji wygłosił prof. Stanisław Gajda z Uniwersytetu w Opolu. Przypomniał, że ludzkość w dziejach posługiwała się 20 tysiącami języków, z czego przetrwało ledwie 6 tysięcy...
Oprócz badaczy języka i kultury ludowej z Polski, w konferencji uczestniczą też goście zagraniczni: Weronika Mańdzik i Katarina Szczasnaja z Centrum Badań Kultury, Języka i Literatury w Mińsku na Białorusi i Irena Duchowska, założycielka i prezes Stowarzyszenia Polaków Kiejdan na Litwie.
Mirosław R. Derewońko