Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Z boiska XV Polonijnych Igrzysk do FC Barcelona

Główne zdjęcie
Dima Makrzajew

Katia Bezzubec ma tak promienny i olśniewający uśmiech, że kiedy pojawia się w którejkolwiek części stadionu, to zaraz otacza ją grupka koleżanek i kolegów. I to nie dlatego, że 12-letnia Kasia z Berdyczowa anektuje przestrzeń gwałtownymi ruchami czy wybuchami śmiechu. Wręcz odwrotnie: emanuje pogodnym spokojem, eleganckimi gestami i aż trzema medalami, świecącymi jaśniej niż słońce nad Łomżą w trzecim dniu XV Polonijnych Igrzysk Młodzieży Szkolnej. - W niedzielę moja sztafeta zdobyła złoto w biegu cztery razy 100 metrów, a dzisiaj ja indywidualnie zwyciężyłam na 60 m i na 300 m – uśmiecha się reprezentantka Ukrainy. Jej biegający koledzy też mieli szczęście.

Katia Bezzubec i Illia Kapinus
Katia Bezzubec i Illia Kapinus
Wiktor Świderski, Maciej Jankowski i Jerzy Witkowski
Wiktor Świderski, Maciej Jankowski i Jerzy Witkowski
Illia Kapinus
Illia Kapinus

Wychowanka Wiktora Wołodymerowicza i Jurija Mikołajewicza potrafiła skoncentrować się przed startami i zająć rozgrzewką, a nie żarcikami czy gadaniem po próżnicy, chociaż w przypadku akurat tej imprezy – takie rozmowy mogą ośmielać do nawiązywania kontaktów międzynarodowych po polsku, co jest jednym z celów organizującej w Łomży wakacyjne spotkanie młodzieży Wspólnoty Polskiej. - Mieszkamy razem w Bursie Szkolnej nr 2, jesteśmy tam bardzo przyjacielsko traktowani przez wszystkich pracowników – opowiada w skwarny wtorek Katia pod namiotem sędziów, gdzie słucha i pomaga w dzieleniu się wrażeniami gromadka rówieśników. - Wszystko działa bez zarzutu, jest naprawdę czyściutko, jest zawsze ciepła woda w kranie, bo na innych zawodach nie zawsze. Tu gospodarze robią wszystko, żebyśmy czuli się komfortowo i mogli jak najlepiej grać i wypoczywać.

Bieg po kontuzjach kolan i gra z wybitą szczęką
Przytakują jej zgodnie triumfatorzy biegów na 60, 300 i 1000 metrów: 13-letni złoty Denys Moroz i srebrny Illia Kapinus z Żytomierza, którego trenerem jest Anatolij Suszecki. 12-latek miał najlepszą technikę biegu i chyba ambicję i kondycję spośród ponad 100 uczestniczących w lekkoatletycznych zmaganiach dzieci. - Byłem przy nich prawie bez szans: młodszy i od niedawna ponownie trenujący – komentuje zdobywca brązowego medalu Wiktor Świderski z Łomży, 12-letni zwycięzca rok temu Czwartków Lekkoatletycznych. - Miałem kontuzje obu kolan, trochę z przetrenowania, a trochę z dorastania, jakby mi rzepki się nie mieściły w stawach. Już wracam do formy, trenując również w ŁKS-ie piłkę nożną. Jestem w szóstej klasie SP nr 7 i LA trenuję pod opieką Artura Źołnierowicza – który z małżonką i pracownikami MOSiR pomagał w przeprowadzeniu sprawnie zawodów Jerzemu Witkowskiemu, głównemu sędziemu LA. Zgłosiłem się bardziej, aby zobaczyć, jak biegają koledzy z innych krajów i... się zaprzyjaźnić. Grałem też w piłkę nożną, ale ktoś mi wybił szczękę, mimo to wytrzymałem do końca i wygraliśmy z Rumunią 8 do 0. Potem mi ją nastawił lekarz. Boli trochę, jak jem i szeroko otwieram usta. Ooo, kolega ze sztafety Mateusz Lewko ma medal w skoku w dal!
Wiktor nie wie, że ponad dwa razy od niego starszy i muskularnie zbudowany lekkoatleta, który jak taran przemierza regularnie bieżnię, to Artur Zaczek, przygotowujący się do Uniwersjady w Korei.    Wiktor rok temu miał na 300 m 47 s, poprawił o trzy, choć niedawno wrócił trenować. Podziw na 300 m wzbudził drobniutki i niski Arseni Gopsha z Brześcia na Białorusi: i walecznością, i hartem.
- Na zawodach w Łomży wiara w siebie się pojawiła – konstatuje Katia, prawie zbierając oklaski.

Dima woli grac w Barcelonie niż w Dynamo Kijów
Po drugiej stronie ruchliwego i zasmrodzonego spalinami i bliskością oczyszczalni ścieków Zjazdu odbywał się turniej piłki nożnej. Koordynatorem od pięciu lat jest Sławomir Stanisławski (lat 51), trener MŁKS i Akademii Młodych Orłów, któremu pomaga Adam Szuba. 10 zespołów grało w 2 grupach. Wszystko wskazuje, że wygra Polska I, choć sędzia główny (poza boiskiem) woli widzieć w roli zwycięzcy Ukrainę, bo – jak mówi - jest gościnny. - Wspólna zabawa na boisku, zawieranie znajomości, a może nawet przyjaźni to o wiele cenniejsze, niż puchar, z którym wesoło się wraca do domu – zauważa trener Stanisławski. - Wynik jest sprawą drugorzędną, bo liczy się gra fair play.
Dima Makrzajew zwrócił na siebie uwagę, szybkością, sprytem, pomysłowością na boisku nie tylko opiekunów drużyn sportowych XV Igrzysk, ale i rodziców chłopców z MŁKS. Ośmiolatek z taką łatwością dryblował, że ogrywał starszych kolegów dryblasów i zasłużył na pierwsze w życiu – jak mówi – interview. - Przyjechałem do Łomży, żeby zdobyć medal w turnieju piłki nożnej – mówi po ukraińsku Dima, którego tłumaczą na polski, rosyjski i angielski koledzy z drużyny, zwłaszcza Jurij Kotelański i Bogdan Zagładko, 11-latkowie z Żytomierza. Grupą opiekuje się Walenty Ostrowski (lat 55), lecz w Nowogujwinsku koło Żytomierza Dima ma domowego trenera, czyli tatę, drobnego przedsiębiorcę, dyrektora tamtejszego stadionu, kolegę z drużyny oldbojów „Tankist” Walentego. - Medal może być brązowy, a lepiej srebrny. Dziękuję,że trenerzy i widzowie zauważyli mnie wśród tylu chłopców na murawie. Ale nie tylko medale były dla mnie ważne: chciałem ciut poznać kulturę polską i zobaczyć miasto Łomża. Poznałem dobrych kolegów: Aleksa z Litwy i Nikasa z Białorusi. Mogłem rozmawiać o kombinacjach strzeleckich i ustawieniach. Nie strzeliłem w Łomży gola, lecz miałem cztery udane asysty: w meczu z Polską II 3 do 1 i z Rumunią 1 do 0. Moja siostra uczy się najlepiej w szkole i ja nie mam z nauką trudności. Naprzeciwko domu mam stadion, trenuję futbol cztery razy w tygodniu po półtorej godziny, biegam z tatą dookoła stadionu i lubię grać w szachy. Moim ulubionym piłkarzem z Ukrainy jest Andriy Yarmolenko z Dynamo Kijów, gdzie jeździmy na mecze, a światowym – Messi z FC Barcelona. Ciągle pracuję nad formą i doskonalę umiejętności, by grać w dobrym klubie za granicą – kończy Dmytro Makshaiev. - Najpierw rodzina, potem futbol.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę