Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Redaktor Czaban rządzi...

Jego materiały w ogólnopolskiej telewizji wstrząsają politycznym światkiem Łomży. Tak było za poprzedniego prezydenta miasta, tak jest i za obecnego. Redaktor Piotr Czaban jest kochany przez przeciwników rządców i nienawidzony przez nich i rzesze ich popleczników. Emocje znowu sięgają zenitu jak za czasów „pana zięcia”. Różnica sprowadza się do tego, że ci którzy kochali red. Czabana, dziś go nienawidzą, a ci, którzy go nienawidzili, teraz uwielbiają. A poszło o zmniejszoną dotację dla hospicjum. Dziś wszyscy wiedzą, że to był błąd. Niektórzy usiłują jednak przekonywać, że popełnili go... szefowa hospicjum, bo upomniała się o pieniądze, i właśnie redaktor Czaban, który „wtargnął bez zaproszenia” oraz „w sposób niekoniecznie ludzki” się odzywał i całej Polsce przedstawia nas „w złym kontekście”.

Pod koniec kwietnia prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski podpisał zarządzenie o podziale środków na dotacje dla organizacji realizujących zadania publiczne w ochronie zdrowia. Na liście jest 14 podmiotów, a na pierwszym miejscu Łomżyńskie Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum” pw. Św. Ducha w Łomży, które dostało 23 tys zł. To najwyższa dotacja, ale i tak o 17 tys. zł mniej niż placówka otrzymywała z miasta w ostatnich latach. Dlaczego ścięto środki? O to prowadząca hospicjum w liście zapytała prezydenta. Nim otrzymała odpowiedź, pytania na sesji przed miesiącem stawiał radny Maciej Borysewicz. Odpowiadała mu wiceprezydent Agnieszka Muzyk, przekonując, że „zmniejszenie wynika z tego, iż jest rosnące znacząco zapotrzebowanie na środki finansowe i o wiele większa liczba ofert”. W tym roku na otwarty konkurs wpłynęło 20 ofert na łączną kwotę 238 tys. 917,20 zł, w 2014 złożono 15 ofert na kwotę 170 tys. zł, w 2013 złożono 13 ofert na kwotę 172 tys. zł, „a środki na realizację zadań w sferze ochrony zdrowia od kilku lat pozostają na niezmienionym poziomie i wynoszą 90 tys. zł.”
I już. Radni o zmniejszonej dotacji wówczas nie dyskutowali, a kilka dni później mniej więcej takiej treści odpowiedź otrzymało hospicjum. Sprawa wydawała się zamknięta, aż tu do miasta wpada redaktor Czaban z pytaniem, dlaczego obcięto dotację na hospicjum?! Zobacz: OBCIĘTA DOTACJA DLA HOSPICJUM (TTV)

- Rozumiecie państwo, jak działają media. To, co zostało ukazane, to był wycinek, który pasował panu redaktorowi, aby zmontować materiał, który można przedstawić całej Polsce, w sposób kompromitujący władze miasta i także ludzi, którzy tutaj mieszkają – mówił podczas środowej sesji prezydent Mariusz Chrzanowski, przyznając jednocześnie, że sprawa obciętej dotacji na hospicjum „nabrzmiała od wizyty redaktora TVN”.
Materiałem red. Czabana oburzeni są mieszkańcy, ale także przedstawieni w nim rządzący Łomżą „bohaterowie”. I choć od emisji minął blisko miesiąc, emocje nie opadają, co uwidoczniło się podczas środowej sesji Rady Miasta. Nieoczekiwanie pojawił się wniosek grupy 6 radnych, aby pod obrady wprowadzić punkt dotyczący skierowanego do prezydenta Chrzanowskiego (PiS) wniosku o udzielenie dodatkowego wsparcia hospicjum. I się zaczęło... Prezydent na początku mówił, że wniosek traktuje jako „wrzutkę”. Zapewniał, że rozważa jak hospicjum wspomóc, i prosił „o wstrzymanie się do następnej sesji na początku lipca”, na której chciałby przedstawić propozycję.
- To nie wrzutka. Statut nam to gwarantuje - odpowiadał radny Janusz Mieczkowski (PiS). - Chcemy, aby rada wniosek rozpatrzyła i ewentualnie poparła.
Po kilkuminutowej wymianie zdań z udziałem innych radnych – zarzucających, m.in., dlaczego tylko 6 radnych mogło się pod wnioskiem podpisać - większością 12 „za” przy 9 „przeciw” i 3 „wstrzymujących się” punkt wprowadzono pod obrady. Wówczas chyba nikt nie spodziewał się, co może się wydarzyć, gdy po kilku godzinach radni wreszcie dotrą do „merytorycznej” dyskusji o nim.
- Sytuacja jest bardzo nieciekawa w hospicjum. Nie możemy przechodzić obojętnie – mówiła Elżbieta Rabczyńska, składająca wniosek w imieniu grupy 6 radnych. - Tak jak tu siedzimy 23 osoby, plus państwo prezydenci, jesteśmy za tym, aby przekazać te pieniądze hospicjum – dodała, zapewniając, że we wniosku nie ma złej woli, a podpisało się pod nim 6 radnych, bo nie było czasu zbierać więcej podpisów.  
- Ja bardzo bym chciał, aby pomoc została przyznana, ale nie na „gębę” - mówiła Bernadeta Krynicka, przewodnicząca Rady Miasta i bohaterka materiału red. Czabana. Wystąpienie zaczęła  od żądania, aby prezes hospicjum przedstawiła radnym analizę finansową, podpisaną przez głównego księgowego, która „uwiarygodni te potrzeby i tych braków i tej tragicznej sytuacji hospicjum”. Zawierało sugestie, że w placówce nie jest dobrze („są osoby, które mogłyby na ten temat powiedzieć, ale boją się tutaj wystąpić” czy „nie chciałaby, aby na biedzie ludzkiej ktoś wprowadził mnie w maliny”) oraz pretensje o nasyłanie „dziennikarzy, którzy w sposób niekoniecznie ludzki się odzywają i robią różne rzeczy i nas przedstawiają w złym kontekście”. 
- Szkoda gadać – mówił radny Tadeusz Zaremba, tłumacząc radnym, że najlepiej gdyby się nie odzywali. Niestety, nie posłuchano go, a kolejni radni dolewali oliwy do ognia. Radny Witold Chludziński zapewniał, że był przeciwko wprowadzeniu wniosku pod obrady, ale to nie oznacza, że „tylko ta 6 dba o to hospicjum, bo cała rada ma podobne zdanie”. Radny Andrzej Wojtkowski pytał, czy na sali jest ktoś przeciwko hospicjum, po czym oznajmił, że „jest to sprawa polityczna na nieszczęściu ludzkim”.
Radna Bogumiła Olbryś, której nie podobała się „forma” („ktoś jest agresywny, sprowadza bardzo tendencyjne media i roszczeniowo żąda zmiany czegoś co zostało ustalone”) pytała „czy radni mają się poddać krzykom i tvn-owi?” Później mówiła, że „nie trzeba było robić takiego larum”, bo (Teresa Steckiewicz – dop. red.) „to jest człowiek prawicy i ma prezydenta z prawicy i można było przyjść porozmawiać z prezydentem i zapytać”, a na koniec zadeklarowała chęć uczestnictwa w kweście na rzecz hospicjum.
Zarzutami pod adresem hospicjum zdziwiony był radny Zbigniew Prosiński, który miał pretensje do przewodniczącej, że w aferę wciąga całą radę. - Podstawowym i jedynym błędem rady było to, że konstruując budżet nie zwiększyliśmy tych środków (90 tys. zł na konkurs – dop. red.) - mówił radny Prosiński, dodając, że kilka miesięcy wcześniej, na wniosek tego prezydenta ta rada, w budżecie miasta zapisała 200 tys. zł dotacji dla podmiotu, któremu wcale nie musiała udzielać wsparcia. - Te pieniądze trzeba było inaczej podzielić – mówił Prosiński.
Radnemu chodziło o dotację dla Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży. Pieniądze uczelnia dostaje od kilku lat. O zdjęcie środków w tegorocznym budżecie wnioskował radny Janusz Mieczkowski, który ironizując podsumowywał: „stać nas było na zaciąganie kredytu, aby finansować zadanie którego nie musimy finansować, to weźmy kolejny kredyt na 17 tys. zł”.
Nic niewnosząca dyskusja radnych trwała ponad godzinę. Nie przerwało jej nawet swoiste, aczkolwiek niewyrażone literalnie, przyznanie się do winy prezydenta. - Każdy chce pomóc hospicjum, także prezydent i zastępcy. Szukamy sposobu prawnego. Sprawa jest niezwykle skomplikowana – tłumaczył prezydent Chrzanowski. - Wiemy że 90 tys. zł to była kwota niewystarczającą do zapotrzebowania, które jest na ochronę zdrowia. Stoimy przed ogromnym dylematem, bo widzimy, że hospicjum należy się wsparcie, ale musimy znaleźć rozwiązanie, którego później nikt nie zakwestionuje – dodał Chrzanowski. Zapewniał, że pieniądze dla hospicjum są, a na lipcową sesją przygotuje propozycję rozwiązania problemu.
Kolejnym „problemem”, z którym zmierzyli się radni, okazała się kwestia, co zrobić z wnioskiem, wokół którego tak długo dyskutowali. Nim to rozstrzygnięto, były kolejne tłumaczenia: „żeby nie było tak, że głosując przeciw jestem przeciw hospicjum, bo jestem przekonany, że prezydent 8. lipca przedstawi projekt i tej pomocy udzieli”  - mówił radny Łukasz Kacprowski.
Ostatecznie 14 głosami „za” i niebraniu udziału w głosowaniu pozostałych radnych, zdecydowano o przekazaniu wniosku do prezydenta.


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę