Zmarł Antoni Nasiadko
- Tolka poznałem 35 lat temu, jak grał na moim weselu. Później razem graliśmy w rożnych zespołach aż do Kapeli Kurpiowskiej. On był duszą naszego zespołu – wspomina przyjaciela Ryszard Matulewicz. Antoni Nasiadko, klarnecista Kapeli Kurpiowskiej, zmarł w szpitalu w Łomży. Miał 59 lat.
Antoni Nasiadko pochodził i mieszkał w Mątwicy pod Nowogrodem. Grał na klarnecie. Koledzy mówią, że miał taką zdolność, że do gry nie potrzebował nut, choć je znał.
- Zawsze otwarty, zawsze uśmiechnięty, ciepły – tak wspomina zmarłego Jarosław Cholewicki, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Łomży, który od ponad 10 lat sprawuje patronat nad Kapelą Kurpiowską.
- Tolek nie był Kurpiem, ale On czuł się Kurpiem – podkreśla Ryszard Matulewicz, który w Kapeli Kurpiowskiej gra na basetli i śpiewa wraz z - żoną zmarłego Antoniego – Janiną Nasiadko.
Kapela Kurpiowska to znany zespół folklorystyczny z regionów puszczy zielonej, obsługujący imprezy okolicznościowe, festyny, biesiady i ogniska. W tym roku Kapela została uhonorowana statuetką „Kurpika” -przyznawaną przez Związek Kurpiów nagrodą w utrwalaniu i krzewieniu tradycji związanych z kurpiowszczyzną.
Pogrzeb zmarłego Antoniego Nasiadko odbędzie się w piątek o godz. 11.00 w Nowogrodzie.