„100 km od” ogranicza konkurencję?
Zapisany w dwóch przetargach wymóg „aby dostawca posiadał magazyn części oraz serwis stacjonarny i mobilny (samochody serwisowe) w odległości nie większej niż 100 km od siedziby zamawiającego” kosztuje blisko 400 tysięcy złotych plus odsetki. Zapis ten pojawił się w dwóch przetargach „na dostawę maszyn, urządzeń i wyposażenie...” do budowanego z unijną dotacją w Czartorii pod Miastkowem zakładu unieszkodliwia odpadów komunalnych. Przyznający dotację Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Białymstoku, a po nim Minister Rozwoju Regionalnego, uznali, że zapis „mógł prowadzić do ograniczenia konkurencji” i naliczyli Łomży karę – czyli korektę finansową - wynoszącą 395 tysięcy złotych. Co prawda sąd pierwszej instancji uznał, że zapis to „rozwiązanie racjonalne” i uchylił karę, ale teraz sąd drugiej instancji ten wyrok uchylił i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.
Przetargi z kwestionowanym zapisem „aby dostawca posiadał magazyn części oraz serwis stacjonarny i mobilny (samochody serwisowe) w odległości nie większej niż 100 km od siedziby zamawiającego” były ogłaszane jeszcze w 2010 roku. Pierwsza decyzja WFOŚiGW w Białymstoku o tym, że mogły one ograniczać konkurencję w UE i w związku z powyższym naliczenie blisko 400-tysięcznej „korekty finansowej” zapadła dwa lata później. Miasto, które od początku nie godziło się z takim stawianiem sprawy odwoływało się najpierw do Minister Rozwoju Regionalnego, a gdy ten utrzymał decyzję o naliczeniu kary do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Tam w połowie 2013 roku zapadł „szczęśliwy” dla miasta wyrok uchylający naliczoną karę.
Zawężenie rejonu potencjalnych dostawców do tych, którzy posiadają serwis stacjonarny i mobilny oraz magazyn części w odległości nie większej niż 100 km od Łomży zdaniem sądu „należało uznać za rozwiązanie racjonalne”.
- Miasto Łomża określając w przedmiocie zamówienia maksymalną odległość serwisu i magazynu części zamiennych, zadbało o ochronę swoich interesów mając na uwadze obsługę nabywanych urządzeń nie tylko w czasie trwania gwarancji, ale również serwis pogwarancyjny.(...) Obszar jaki powstał z określenia położenia serwisu i magazynu dostawcy w odległości nie większej niż 100 km od Miasta Ł. jest na tyle duży, że nie daje podstawy do uznania, iż zamówienie zostało skierowane do określonych podmiotów, a więc brak jest podstaw do uznania, że doszło do naruszenia zasad uczciwej konkurencji czy nierównego traktowania przedsiębiorców – czytamy w uzasadnieniu wyroku.
Niestety od tego wyroku odwołało się Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i niedawno zapadł wyrok w tej sprawie Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd drugiej instancji uchylił wyrok sądu pierwszej instancji i polecił ponownie zająć się sprawą wysokiej kary dla Łomży za ten „przetargowy zapis”. Co ciekawe NSA nie zagłębiał się merytorycznie czy zawężenie „do 100 km od Łomży” narusza wolną konkurencję w UE, ale podważył jasność i klarowność uzasadnienia wyroku sądu I.
„Dla stwierdzenia, czy tok rozumowania Sądu I instancji jest trafny i prawidłowy, konieczne jest najpierw przedstawienie tego toku rozumowania w sposób zgodny z wymogami art. 141§4 p.p.s.a. i w konsekwencji umożliwiający jego kontrolę instancyjną, z którym to przypadkiem nie mamy do czynienia w sprawie” - napisał NSA w uzasadnieniu orzeczenia uchylającego wyrok WSA.
Kiedy sprawa kary dla Łomży trafi ponownie na wokandę WSA w Warszawie na razie nie wiadomo. Jak informują urzędnicy ratusza kara ta (w wysokości 394 tys. 989 zł plus odsetki 108 tys. 596 zł) została zapłacona jeszcze w 2012 roku "bo miasto zostało przyparte do muru" (na poczatku 2013 roku zapadło pramomocne postanowienia NSA wstrzymujące konieczność wypłacenia tych środków), a teraz miasto procesuje się z ministerstwem oczeklując, że pieniądze wraz z odsertkami zostaną zwrócone. O tym czy tak się stanie zdecyduje sąd rozstrzygając ostatecznie i prawomocnie, czy zapis z przetargu „aby dostawca posiadał magazyn części oraz serwis stacjonarny i mobilny (samochody serwisowe) w odległości nie większej niż 100 km od siedziby zamawiającego” mógł prowadzić do ograniczenia konkurencji czy też nie.