Poseł chce powrotu wojska do Czerwonego Boru
Lech Antoni Kołakowski chce odtworzenia jednostki wojskowej z poligonem w Czerwonym Borze. Powodem ku temu ma być dążenie przywódców Rosji do odbudowy potęgi militarnej i strefy wpływów. - Koniecznością stało się też dostosowanie polskich oddziałów wojskowych do nowej sytuacji geopolitycznej – uważa poseł Kołakowski, który interpelację w sprawie odtworzenia jednostki wojskowej w Czerwonym Borze wysłał do Ministra Obony Narodowej.
- W połowie 2001 roku w związku z likwidacją Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych MSWiA, rozformowano także wchodzącą w ich skład JW 3466 w Czerwonym Borze, przy której przez całe dziesięciolecia działał poligon wojskowy. Wówczas Ministerstwo Obrony Narodowej nie wyraziło woli przejęcia jednostki, która znajdowała się w jednym z większych kompleksów leśnych w kraju – przypomina poseł Lech Kołakowski podkreślając, że już wówczas wielu wojskowych wskazywało, że była to błędna decyzja. - Dziś z perspektywy lat, i w związku ze wzrostem zaangażowania militarnego Rosji, powinniśmy na poważnie rozważyć możliwość jej odtworzenie. Panie Ministrze doskonałą ku temu okazją są trwające w Ministerstwie prace nad planami „Programu rozwoju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2017-2026”.
Zdaniem posła z Łomży argumentami za odtworzeniem zlikwidowanej jednostki w środku wielkiego kompleksu leśnego są też bardzo dobra lokalizacja - mniej więcej w połowie drogi do Warszawy i świetne – w perspektywie kilku lat - skomunikowanie.
- Kompleks Czerwony Bór już niebawem znajdował się będzie w rozwidleniu dwóch głównych dróg ekspresowych północno-wschodniej Polski: S8 Warszawa - Białystok (- Białoruś) i S61 – (Warszawa) Ostrów Mazowiecka - Suwałki (- Litwa). Bezpośrednio przy kompleksie przebiega droga krajowa nr 63, która będzie też swoistym łącznikiem obu dróg ekspresowych zapewniając wjazd i zjazd nich w okolicach Zambrowa i Łomży. Także przez kompleks prowadzi linia kolejowa nr 36 Łapy – Ostrołęka, która w najbliższych latach – zgodnie z planami PKP PLK ma być zmodernizowana i ponownie otwarta dla ruchu – pisze poseł Kołakowski do ministra.
Kolejnym argumentem za odtworzeniem jednostki Czerwony Bór w ocenie posła Kołakowskiego maja być tradycje wojskowe regionu, które parlamentarzysta „przypominam w kontekście tworzonych od kilku lat – niestety dotychczas bez większych sukcesów – formacji Narodowych Sił Rezerwowych (NSR), oraz nowego sposobu prowadzenia wojny przez Rosję, który ujawnił się zarówno na Krymie jak i w okolicach Donbasu”.
- Dobrze uzbrojone, znające okoliczny teren, ale przede wszystkim świetnie wyszkolone oddziały NSR mogłyby stać się formacjami zdolnymi podjąć skuteczne działania obronne w wojnie hybrydowej prowadzonej przez Rosję na Ukrainie z wykorzystaniem tzw. „zielonych ludków” - napisał poseł. - Odtworzenie jednostki i poligonu w Czerwonym Borze nie powinno być nazbyt skomplikowane. Kompleks leśny Czerwony Bór, wraz z terenami dawnego poligonu wojskowego, stanowi własność Skarbu Państwa, a administruje nim Nadleśnictwo Łomża. Na terenach byłej jednostki wojskowej funkcjonuje zaś zakład karny, który po przeniesieniu osadzonych, można by ponownie dostosować do potrzeb Wojska Polskiego.