Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Łomżyniak w Pałacu Prezydenckim

Główne zdjęcie
Henryk Kapuściak (lat 70), kawaler Orderu Odrodzenia Polski

- Zadzwoniłem od razu po ceremonii z Pałacu Prezydenckiego w Warszawie do mojej żony Zofii z radosną nowiną, że prezydent Komorowski przyznał mi odznaczenie z okazji 25 lat samorządności w naszym kraju - opowiada Henryk Kapuściak (lat 70), kawaler Orderu Odrodzenia Polski, którego poprosiliśmy o wrażenia z jego pierwszej w życiu wizyty w Pałacu Prezydenckim z ok. 150 gośćmi. - Żona nie wierzyła i wykrzyknęła, abym się nie wygłupiał, ale teściowa powiedziała córce, że teraz dopiero jestem prawdziwym łomżyniakiem. A ja sobie pomyślałem, że byłem nim już w roku 1980.

Henryk Kapuściak dostał zaproszenia i po krótkim wahaniu wybrał się do naszej stolicy na otwarcie wystawy fotograficznej, prezentującej osiągnięcia inwestycyjne miast, powiatów i gmin w czasie ćwierćwiecza samorządności. - Wybrano mnie jako jedynego z Łomży zapewne dlatego, że byłem pierwszym przewodniczącym Rady Miasta Łomża pierwszej kadencji w latach 1990 – 1994 – mówi laureat Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, jaki otrzymało 13 osób z rąk prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. - Ponadto współorganizowałem  „Solidarność” w Łomży w 1980 r. i byłem szefem kampanii wyborczej w 1989 r. do sejmu i do senatu, a w roku 1990 do samorządu miejskiego i w wyborach prezydenckich. Oprócz wystawy, miało być też spotkanie z prezydentem, który w telewizji wydawał mi się trochę wyższy, ale na żywo także był uśmiechnięty i zadowolony.

Dwa słowa na ucho od prezydenta
Jakież było jego zdziwienie, gdy prowadząca uroczystość kobieta odnalazła jego nazwisko na liście ludzi do odznaczenia. - Byłem tym zupełnie zaskoczony, bo na zaproszeniach nie było nawet słowa wzmianki – zapewnia Henryk Kapuściak, który spotkał się na ceremonii z łomżyniakiem Markiem Przeździeckim, pierwszym prezydentem Łomży po wyborach '90 - ten nie dostał nawet dyplomu...
Odznaczani podchodzili najpierw do Anny Komorowskiej – Henryk ucałował podaną mu dłoń – i wystawiali pierś, aby prezydent Komorowski mógł szpilą wpiąć w klapę okazałe odznaczenie. - To było moje pierwsze osobiste spotkanie z parą prezydencką Rzeczpospolitej – zapewnia laureat. - Ona powiedziała, że jest jej miło mnie poznać, on pogratulował i podziękował za pracę dla Polski. Na ucho szepnął mi prywatnie dwa słowa. Będę mógł wyjawić, jakie, dopiero po wyborach w maju.
Spotkanie odbywało się w dużej, reprezentacyjnej sali na piętrze, gdzie – jak przypuszcza Henryk – odbywały się w 1989 r. obrady Okrągłego Stołu. Po historycznym meblu nie ma śladu, być może, pamięta ówczesne gorące spory o kształt polskiej demokracji i skład rządu stary, zniszczony dywan.
- Łza mi się w oku nie zakręciła, gdy odbierałem to dznaczenie, ale naprawdę byłem wzruszony – wyjawia dawny przewodniczący „Solidarności” w Fabryce Mebli, internowany za „manifestowanie wrogiego stosunku do ustroju socjalistycznego, MO i SB” oraz inwigilowany do grudnia 1986 r. - Marek poprosił mnie, żebym chodził z wypiętą piersią, aby ludzie widzieli, że jest laureat z Łomży.  Prawdopodobnie to oni dwaj byli jedynymi łomżyńskimi „akcentami” podniosłej uroczystości 25-lecia samorządu. Trochę ich zmartwiło, że wśród zdjęć na wystawie nigdzie nie znalazło się żadne z Łomży. - Mnie utkwiło w pamięci, jak prezydent Komorowski w przemowie twierdził, że najlepszą nauką demokracji jest samorząd. Bardzo mądrze powiedział. O tym, czym jest demokracja, wiedzą najlepiej ci, którzy w radach miast, powiatów i gmin pracowali. Kto nie poznał sam demokracji od kuchni, od zaplecza, nie zrozumie, jak ograniczają zakamarki procedur prawa i ograniczeń budżetu.
I choć Marek Przeździecki nie dostał dyplomu za wkład w rozwój samorządności, to i on, i Henryk Kapuściak zrobili sobie po zdjęciu z parą prezydencką na pamiątkę dla dzieci i wnuków... - Komu jak komu, ale Tobie odznaczenie się należało – pogratulował koledze pierwszy prezydent Łomży.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę