„Drzewna” zostaje... na rok?
Prezydent Łomży nie skierował na lutową sesję Rady Miasta projektu uchwały w sprawie zamiaru likwidacji szkół wchodzących w skład Zespołu Szkół Drzewnych i Gimnazjalnych. Projekt takiej uchwały wraz z uzasadnieniem był przedstawiany przed styczniową sesją, ale na dzień przed obradami Rady Miasta, władze miasta zdecydowały się go wycofać. Miał powrócić - jak sądzono - w lutym, ale go nie ma. To oznacza, że szkoła w tym roku na pewno nie będzie likwidowana, bo prawo wymaga, aby uchwałę o zamiarze likwidacji podjąć pół roku wcześniej. Wiceprezydent ds. oświaty Agnieszka Muzyk powtarza, że nie wycofuje się zamiaru koniecznej likwidacji szkoły, ani reformy całej oświaty w mieście, i mówi, że tylko odsunięto je na rok.
Jako podstawowy argument za likwidacją szkoły drzewnej podawano sytuację demograficzną, czyli spadek liczby uczniów, który w Łomży utrzymuje się od lat i jeszcze się nie skończył. Andrzej Piechociński, naczelnik wydziału oświaty, mówił radnym z komisji edukacji, że zgodnie z wyborami samych uczniów i ich rodziców w największym stopniu, ze wszystkich szkół w mieście, niż demograficzny dotknął właśnie ZSDiG. Dziś formalnie zespół składa się z trzech szkół gimnazjum, technikum i zawodówki. ZSZ istnieje tylko formalnie i już od kilku już lat nie kształci uczniów. W technikum w tym roku szkolnym nie ma klas pierwszych, a w gimnazjum z mieszkających w obwodzie szkoły ponad 270 dzieci rozpoczynających naukę w klasie pierwszej, do tej szkoły przyszło jedynie 13 uczniów.
Dlaczego projekt uchwały dotyczący zamiaru likwidacji drzewnej został wycofany z porządku obrad styczniowej sesji, tego nigdy nie uzasadniono. Teraz wiceprezydent ds. oświaty Agnieszka Muzyk powtarza, że nie wycofuje się zamiaru koniecznej likwidacji szkoły, ale mówi, że odsunięto to na rok.
- Nasze działania w tym zakresie poprzedzi kompleksowa i dogłębna diagnoza sytuacji w edukacji, którą będziemy przeprowadzać – mówi wiceprezydent Muzyk zaznaczając, że będzie ona obejmowała nie tylko demografię, efekty kształcenia, strukturę zatrudnienia, czy efektywnościowy ekonomiczną, ale także ogólną użyteczność społeczną szkół.
Nie tylko drzewna?
Z przedstawianych przy okazji zamiaru likwidacji drzewnej wyliczeń miejskich urzędników wynika, że do roku 2019 prognozowana liczba uczniów zawodówek, techników i liceów Łomży spadnie aż o 660 osób. Jak oceniono to „stanowi liczbę uczniów zbliżoną do rozmiarów jednej dużej szkoły”. Likwidacja drzewnej w żaden sposób nie rozwiązuje więc tego problemu i rachubę wchodzić musi zlikwidowanie jeszcze jednej szkoły w tej grupie.
Miejscy urzędnicy podają także, że do roku 2016 spadek populacji 13-15 lat w Łomży wyniesie około 200 osób. „Dla sieci szkół gimnazjalnych zjawiska te nie powinny być przyczyną jej redukcji, z zastrzeżeniem koniecznej likwidacji Gimnazjum nr 3” - czytaliśmy w uzasadnieniu wniosku o zamiarze likwidacji „drzewnej”.
Materiały przygotowane przez wydział oświaty na styczniowa sesję w związku z wnioskiem dotyczącym uchwały o zamiarze likwidacji ZSDiG nie obejmował szkół podstawowych.
Jeszcze w 2013 roku ten sam wydział oświaty przedstawiając zamierzenia dotyczące struktury oświaty pisał o koniecznej „korekcie sieci szkół poszczególnych typów z uwzględnieniem zasady, że optymalna liczba uczniów w szkole, gwarantująca możliwie najlepsze efekty dydaktyczne oraz racjonalne wydawanie środków finansowych, zawiera się w przedziale 600 - 800 uczniów”.