Dziki będą zdziesiątkowane a nie wybite?
Samorządowe władze Województwa Podlaskiego planują podjąć uchwałę dotyczącą zmniejszenia liczby dzików, a nie całkowitego ich wybicia w województwie wynika z informacji podawanych przez PAP. Dyrektor departamentu rolnictwa i obszarów rybackich Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku Jacek Jasiński powiedział we wtorek PAP, że przygotowywany projekt uchwały dotyczyć będzie nie depopulacji, a ograniczenia liczby (populacji) dzików „w celu wyeliminowania szkód łowieckich”.
Projekt uchwały na trafić pod obrady sejmiku na sesję 23 lutego, ale na razie urząd nie ma jeszcze danych o tym, ile dzików należałoby odstrzelić, żeby do ograniczenia populacji spełniającego takie warunki doprowadzić. Urząd Marszałkowski czeka w tej kwestii na dane od leśników i związku łowieckiego.
Pomysł, by całkowicie zlikwidować dziki w województwie podlaskim, rzucił minister rolnictwa Marek Sawicki podczas ubiegłotygodniowego spotkania z rolnikami w Białymstoku. Minister zapowiedział wówczas złożenie na planowanym na następny dzień posiedzeniu rządu wniosku o depopulację dzików w Podlaskiem. Kilka godzin później na konferencji w Warszawie wycofywał się z tego mówiąc, że to marszałek województwa musi wystąpić do sejmiku o zgodę na depopulację dzików na terenie woj. podlaskiego.
Jak podaje PAP zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, to właśnie sejmik może podjąć decyzję o odstrzale, gdy zwierzęta stanowią nadzwyczajne zagrożenie dla życia, zdrowia lub gospodarki człowieka, w tym także gospodarki łowieckiej. W ustawie jest mowa o „działaniach mających na celu ograniczenie populacji”.
Przeciwko depopulacji dzików w województwie opowiadają się organizacje ekologiczne, naukowcy, ale także Ministerstwo Środowiska.