Podwójne morderstwo i samobójstwo
Syn zabił rodziców, po czym sam powiesił się – tak według łomżyńskich śledczych wyglądał przebieg tragicznych wydarzeń do których doszło w Zagrobach pod Łomżą. Rodzinna tragedia rozegrała się w sobotę wieczorem, ciała mających po 87 lat rodziców 59-letniego ich syna w niedzielne popołudnie w ziemiance nieopodal domu znalazła córka, która przyjechała z wizytą.
- Syn popełnił samobójstwo, natomiast rodzice zostali zabici przez uduszenie za pomocą pętli wisielczej – tak mówi prokurator Maria Kudyba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łomży, na podstawie przeprowadzonej w poniedziałek sekcji zwłok. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że to syn najpierw zabił rodziców, a później sam powiesił się.
Przypomnijmy ciała 87 lat małżonków znajdowały się powieszone w pierwszym pomieszczeniu ziemianki, ich 59-letni syn powieszony był w drugim pomieszczeniu. Prokuratorzy już wcześniej mówili, że nie ma śladów wskazujących aby w zdarzenie zaangażowane były osoby trzecie.
Mieszkańcy wsi wstrząśnięci tragedią mówią, że była to bardzo spokojna rodzina, ale 59-letni syn – jak to określają „był nie bardzo mądry”. Także prokurator Kudyba mówi, że uchodził on „za wiejskiego dziwaka”. Mężczyzna prawdopodobnie nie był leczony. Być może to było przyczyną tej rodzinnej tragedii.