Pensja prezydenta Chrzanowskiego prawie jak Czerniawskiego, tylko bez 1240 zł
Blisko trzy kwadranse ścierali się ostro radni Łomży, aby w końcu przegłosować 14 głosami za przy czterech przeciw - wszyscy z PO, że prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski (lat 30) będzie zarabiał miesięcznie 11 122 złote brutto. Generalnie to mniej niż poprzednik o 1240 zł, ale różnica wynika z dodatku za wysługę lat, który miał Mieczysław Czerniawski (66 lat), a nie ma go Mariusz Chrzanowski. Prezydent wzorem dwóch poprzedników na czas dyskusji radnych o jego poborach wyszedł z sali.
Wnioski odnośnie ustalenia wysokości poborów prezydenta Mariusza Chrzanowskiego padły trzy. Przewodnicząca Rady Miasta Bernadeta Krynicka proponowała aby wynagrodzenie prezydenta wyniosło maksymalnie tyle ile można czyli: 6 200 zł wynagrodzenia zasadniczego, 2 100 zł dodatku funkcyjnego i 3320 zł dodatku specjalnego, czyli 40% łącznego wynagrodzenia zasadniczego oraz dodatku funkcyjnego.
Inny wniosek złożyła komisja finansów Rady Miasta, która zaproponowała aby ten ostatni dodatek wynosił nie 40%, ale 34% czyli dokładnie tyle ile miał poprzedni prezydent Łomży.
Trzeci wniosek złożył radny Zbigniew Prosiński. Chciał on aby prezydent Chrzanowski zaczynał prawie z takiego samego poziomu jak zaczynał prezydent Czerniawski czyli 5,5 tys zł pensji zasadniczej 2,1 tys zł dodatku funkcyjnego i 1,9 tys zł czyli 25% dodatku specjalnego. Prawie bo Chrzanowskiemu nie przysługuje dodatek stażowy więc tak naprawdę pensję miałby znacząco niższą niż Czerniawski.
- 9,5 tys. zł pensji to nie są niegodziwe pieniądze jak na warunki łomżyńskie – przekonywał radny Prosiński, argumentując, że jak prezydent będzie dobrze działał to radni będą mogli go docenić i podnieść mu pobory dokładnie tak samo jak zrobiono to za czasów Czerniawskiego.
Tadeusz Zaremba, przewodniczący komisji finansów przekonywał, że propozycja komisji - zgłosiła radna Elżbieta Rabczyńska - jest racjonalna i wyważona. Zaremba apelował do radnych aby „nie łatać dziury w budżecie wysokością wynagrodzenia prezydenta”. Podkreślał, że to oznacza, że prezydent na rękę będzie zarabiał około 7,5 tys zł.
W dyskusji o prezydenckich poborach brało udział wielu radnych. Andrzej Modzelewski krytykował Prosińskiego, że ten proponuje, aby prezydent zarabiał mniej niż prezesi miejskich spółek. Witold Chludziński mówił, że nietaktem by było jakby wynagrodzenie prezydenta odbiegało od wynagrodzenia wójtów okolicznych gmin, a Bogumiła Olbryś popierała wniosek przewodniczącej Krynickiej mówiąc, że same „liczby się nam pięknie ułożyły”, bo prezydent Chrzanowski dostał ponad 11 tysięcy głosów poparcia mieszkańców i tak się stało, że wniosek przewodniczącej daje mu ponad 11 tysięcy złotych pensji. Olbryś przekonywała radnych, że są „głosem ludu”.
Radnym nie udało się przerwać dyskusji o prezydenckich poborach mimo, że taki wniosek złożyła Wanda Mężyńska – za było 11 i przeciw też było 11 radnych.
Ostatecznie, po jeszcze kilkunastu minutach debaty, pod głosowanie jako pierwszy trafił wniosek komisji finansów z 34% dodatkiem specjalnym. Za jego przyjęciem zagłosowało 14 radnych, czyli wymagana większość. Tym samym radni ustalili pobory prezydenta Mariusza Chrzanowskiego w wysokości: 6 200 zł pensji zasadniczej, 2 100 zł dodatku funkcyjnego i 2 822 zł dodatku specjalnego, czyli łącznie 11 122 zł brutto.
