Dylematy ludowców przy władzy
- PSL ma 7 radnych powiatu i powinien kształtować politykę – mówi Wojciech Dzierzgowski, szef ludowców w województwie podlaskim komentując sytuację jaka powstała przy kształtowaniu nowych władz powiatu łomżyńskiego. Jutro w starostwie ma odbyć się druga część pierwszej sesji Rady Powiatu. Obrady, którym od samego początku towarzyszyło wielkie zamieszanie, przerwano po wyborze przewodniczącego, ale przed wyborami starosty i członków zarządu. W powiecie przy podziale stanowisk podzielił się PSL. Część radnych nie chciało doprowadzić do wyboru na starostę wskazanego przez struktury powiatowe partii jej szefa Józefa Mioduszewskiego.
- Powinno na sesji rady nastąpić zrealizowanie planu politycznego. Jeśli tego nie było to znaczy, że źle zostało to przygotowane – mówi Dzierzgowski.
Dodaje, że nie czy w piątek uda się wyłonić władze powiatu.
- Zależy to od aspiracji i ambicji poszczególnych radnych – podkreśla zaznaczając jednocześnie, że to co działo się na sesji powiatu w ubiegłym tygodniu – dwóch radnych z PSL usiłowało zerwać obrady - „jest bulwersujące i niepokojące”.
PSL chce rządzić w województwie
Odnosząc się do kształtowania władz w sejmiku województwa podlaskiego – także pierwsza sesja została przerwana tuż po złożeniu ślubowania przez radnych - Wojciech Dzierzgowski mówił, że w dalszym ciągu będzie utrzymana koalicja rządząca od 7 lat, przy czym ludowcy oczekują, że tym razem to oni będą dominująca siłą, a nie PO. Dzierzgowski wskazuje na wzrost poparcia dla PSL – w 2007 roku zdobyli 40 tysięcy głosów, w 2010 r. - 80 tys., a w 2014 r. - 108 tys. (PO – tylko 88 tys.) co przełożyło się na 9 mandatów dla PSL i 8 dla PO.
- Ze względu na to zaufanie nie możemy robić wrażenia, że PSL nie rządzi – podkreślał szef ludowców w województwie dodając jednocześnie, że „może być i tak, że zarząd ssie nie ukonstytuuje w poniedziałek”. - Zależy to od naszego partnera.
Ludowcy zaniepokojeni o Łomżę
Czwartkową konferencję prasową Wojciech Dzierzgowski rozpoczął zaś od skomentowania II tury wyborów na prezydenta Łomży. Gratulował zwycięstwa Mariuszowi Chrzanowskiemu z PiS, wskazał, że co prawda wygrał wybory zdecydowana większości głosów, ale przy niskiej frekwencji. W imieniu PSL zadeklarował chęć współpracy i zaapelował „do młodego prezydenta aby porozmawiał z nami”. Przede wszystkim jednak zdawał się wyrażać obawy o przyszłość. Mówił, że dotychczas Chrzanowski nie przedstawił swoich zastępców, a jego zaplecze polityczne w Radzie Miasta jest podzielone.