Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

wtorek 22.03.2005

Gazeta Współczesna - Przegnali Szerszenia Gazeta Współczesna - Przyszłość w dialogu Gazeta Współczesna - Tradycję zachowały dzieci Gazeta Współczesna - Wybierają większego Kurier Poranny - Nie chcą spółek, lecz pieniędzy Gazeta Wyborcza - Radni sejmiku chcą pomocy dla szpitali

Gazeta Współczesna - Przegnali Szerszenia
Odwołanie członka zarządu powiatu łomżyńskiego opozycyjni radni uznali za próbę zablokowania niewygodnych pytań. – Nadal będę je stawiał – zapewnia odwołany Witold Szerszeń.
Z wniosekim o zwołanie nadzwyczajnej sesji zwróciło się do przewodniczącego 12 radnych. Zwołane wczoraj posiedzenie miało tylko jeden punkt, dotyczący poszerzenia składu komisji rozwoju gospodarczego. Dlaczego było to tak ważne, że nie można było zaczekać z tym do sesji zwyczajnej?
– W ostatnim czasie moja komisja, a ja w szczególności, zadawałem bardzo niewygodne pytania – mówi Andrzej Piotrowski, przewodniczący komisji rozwoju gospodarczego. – Poszerzenie składu ma na celu usunięcie mnie z funkcji przewodniczącego.
Jak pisaliśmy, na ostatnim posiedzeniu komisji poruszano problem bieżącej działalności Zakładu Podstawowej Opieki Zdrowotnej, w którym pracuje starosta Wojciech Kubrak. Wcześniej komisja zajmowała się problemami szkoły rolniczej w Marianowie.
(...)Nieoczekiwanie, na wniosek starosty Kubraka, z zarządu powiatu wykluczono Witolda Szerszenia, który był też aktywnym członkiem komisji rozwoju gospodarczego. Starosta argumenotwał, że radny od ok. pół roku nie identyfikował się z pracą zarządu, uzgadniane stanowisko przedstawiał inaczej radnym.
– Zarząd to nie jest prywatny folwark starosty – podkreślał oburzony Witold Szerszeń.
więcej: Gazeta Współczesna - Przegnali Szerszenia

Gazeta Współczesna - Przyszłość w dialogu
– Izba jest widzialna, zajmujemy stanowisko w ważnych sprawach, dobrze układa się nam współpraca z samorządem – mówi Ryszard Chrostowski, prezes Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. – Relacji na linii ratusz-przedsiębiorcy po prostu nie ma – ripostuje Maciej Zajkowski, młody przedsiębiorca.
Na dzisiejszym walnym zebraniu przedsiębiorcy nie tylko udzielą absolutorium zarządowi i wybiorą nowe władze. Grupka młodych właścicieli firm domaga się w izbie radykalnych zmian, zwłaszcza w kontaktach z samorządem.
– Powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie na jakiej jesteśmy drodze – mówi Zajkowski. – A to wynika z analizy wykonanej do strategii rozwoju Łomży. Jej autor podkreśla, że współpraca łomżyńskiego samorządu z przedsiębiorcami jest bardzo słaba, brakuje świadomości, że wzajemne relacje są bardzo przydatne. Ostatnie miesiące pokazały, że tak naprawdę nikt nie brał poważnie głosu Łomżyńskiej Izby Przemysłowo-Handlowej.
Chodzi m.in. o budowę hipermarketu oraz obwodnicy Łomży.
– Zajęliśmy stanowisko w sprawie hipermarketu i przekazaliśmy je samorządowi – oponuje Chros-towski. – Trzeba mieć świadomość, że izba niewiele może zrobić.
więcej: Gazeta Współczesna - Przyszłość w dialogu

Gazeta Współczesna - Tradycję zachowały dzieci
Większość młodzieży szkolnej spędziła Dzień Wagarowicza w... kościele. W łomżyńskich parafiach odbywają się bowiem wielkopostne rekolekcje. Nie zawiodły przedszkolaki, które jak trzeba – czyli z tradycyjną marzanną – przywitały wiosnę.
Marzanna to w polskiej tradycji symbol zimy. Słomianą kukłę obnoszono dawniej po wszystkich domach we wsi, topiono lub podpalano i wrzucano do wody. Marzannę wyprowadzano ze wsi jedna drogą, drugą zaś wprowadzano tzw. maik – ozdobione zielone gałęzie symbolizujące wiosnę. Dzisiaj topienie marzanny jest tylko zabawą dzieci i młodzieży.
Dzieci z Przedszkola Samorządowego z Piątnicy założyły marzannie znoszone ubranie.
– Już od pięciu lat zamiast topić kukłę w Narwi, w trosce o przyrodę, wynosimy marzannę z przedszkola jako zimę, a na spacerze, w trakcie śpiewania wiosennych piosenek przebieramy ją w piękne, kolorowe sukienki i wraca z nami już jako pani wiosna – tłumaczy Teresa Brzozowska, wychowawczyni jednej z grup.
Barwny korowód przedszkolaków przystrojonych w bibułkowe krawaty i trzymających kolorowe pompony przemaszerował ze śpiewem do pobliskiego parku. Mimo chłodnego wiatru dzieci powitały wiosnę, skandując: „zimo, precz uciekaj, wiosno przybywaj, nie zwlekaj”.
więcej: Gazeta Współczesna - Tradycję zachowały dzieci

Gazeta Współczesna - Wybierają większego
Na rogu ulic Wojska Polskiego i 9 Pułku Strzelców Konnych w Grajewie w zaskakującym tempie powstaje supermarket, drugi w mieście. Drobni sklepikarze obawiają się o byt swoich interesów.
W okolicy znajduje się kilkanaście sklepików spożywczych.
– To normalne, że obawiamy się wejścia na rynek dużego marketu, to nasza konkurencja – mówi jeden z właścicieli.
Mieszkańcy Grajewa są zadowoleni, że powstaje market.
– Chcąc zrobić większe i tanie zakupy, jeździłam do Biedronki, jednak nie zawsze odpowiadał mi asortyment. Jeśli w nowym markecie ceny będą niższe, będę tu kupowała – mówi mieszkanka Grajewa.
Budowa marketu rozpoczęła się pod koniec ub. roku. Sklep będzie miał ok. 1000 m kw. powierzchni handlowej. Są również przygotowywane miejsca na parkingi dla 90 samochodów.
Bożena Frydrych, właścicielka marketu nie zdradza, jaka sieć będzie obsługiwała sprzedaż. Nieoficjalnie mówi się, że będzie to niemiecki koncern Lidl.
Grajewianie mają nadzieję, że uruchomienie marketu stworzy nowe miejsca pracy. Jednak właścicielka sklepu mówi o niewielkim zatrudnieniu, 15-20 osób.
więcej: Gazeta Współczesna - Wybierają większego

Kurier Poranny - Nie chcą spółek, lecz pieniędzy
Przez nią szpitale zbankrutują – tak o projekcie ustawy o restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej mówią pielęgniarki. Wczoraj w całej Polsce – również na Podlasiu – protestowały przeciwko jej zapisom.
Inaczej na sprawę ustawy zapatrują się radni Sejmiku województwa. Podczas wczorajszej sesji stwierdzili, że pomoc ze strony rządu (o której mówi ustawa) jest szansą na to, żeby szpitale wyszły z zadłużenia. Warunek jest jeden: pomoc finansowa musi popłynąć również ze strony samorządu.
Godzina protestu
– Przez godzinę, od 10 do 11. nie wykonuję swoich pielęgniarskich zadań, takich jak podawanie kroplówek czy zastrzyków. Po prostu wypełniam dokumentację medyczną – mówi Barbara Bezubik, pielęgniarka z oddziału rehabilitacji Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. W ten sposób sprzeciwia się zapisom ustawy zdrowotnej (która ma być głosowana dzisiaj) mówiącym o tym, że szpitale, po przekształceniu w spółki prawa handlowego, będą mogły bankrutować.
– Podobnie jest w szpitalach w Choroszczy, Łomży, Suwałkach, Grajewie i Sejnach. Pracujemy tylko w sytuacjach, kiedy zagrożone jest życie lub zdrowie pacjentów. Na neurologii w Białymstoku pielęgniarki odstąpiły od protestu, kiedy jeden z pacjentów dostał ataku padaczki – mówi Alicja Hryniewicka, szefowa podlaskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
więcej: Kurier Poranny - Nie chcą spółek, lecz pieniędzy

Gazeta Wyborcza - Radni sejmiku chcą pomocy dla szpitali
Radni jednogłośnie zdecydowali, że na następnej sesji, za miesiąc, Zarząd Województwa Podlaskiego ma przedstawić swoje pomysły na poprawę sytuacji finansowej najbardziej zadłużonych szpitali
Z takim wnioskiem wystąpiła radna PO-PiS Elżbieta Kaufman-Suszko:
- Zadłużenie szpitali w województwie na koniec grudnia wynosiło prawie 157 mln zł - mówiła. - W niektórych szpitalach jest to nawet 70 proc. dochodów rocznych. ZOZ-y sobie same nie poradzą.
Obecni na sesji związkowcy zaapelowali do Zarządu Województwa o zaciągnięcie 40 mln zł pożyczki.
- Trzeba pomóc szpitalom, które zrobiły już wszystko, co mogły: zwolniły pracowników, zrestrukturyzowały się - przekonywała Alicja Hryniewicka, przewodnicząca podlaskich struktur Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Bądźmy wzorem dla Polski.
Eugeniusz Muszyc, przewodniczący Podlaskiej Federacji Pracowników Ochrony Zdrowia, wręczył marszałkowi województwa Januszowi Krzyżewskiemu tort, który miał symbolizować mizerię finansową w służbie zdrowia. Stwierdził, że związkowcy chcą, by samorząd wsparł finansowo zadłużone szpitale, czyli dał do podziału większy tort, by "odciąć" istniejące długi.
- To nie tak, że chowamy głowę w piasek - odpowiadał Krzyżewski. - My wiemy, co zrobić, tylko musimy to zrobić we właściwej kolejności.
więcej: Gazeta Wyborcza - Radni sejmiku chcą pomocy dla szpitali

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę