Prawo jazdy po nowemu
Od poniedziałku zmieniają się zasady zdawania egzaminu na prawo jazdy. Zmiany dotyczą zarówno egzaminów teoretycznych jak i praktycznych. Od poniedziałku np. podczas egzaminu praktycznego na kategorię B będzie można jeździć tym samochodem, w którym kursant uczył się jeździć w szkole nauki jazdy. - Wydaje się, że to będzie takie sam przepis jak ten, który mówi o tym, że w egzaminie może uczestniczyć instruktor – komentuje Mirosław Oliferuk, dyrektor WORD Łomża dodając, że choć przepis istnieje nadal, ale w ubiegłym roku w Łomży nie było nawet jednego takiego przypadku.
- Pojazd szkoleniowy, na którym miałyby odbywać się egzaminy musi być wyposażony nie gorzej niż pojazd egzaminacyjny – podkreśla dyrektor Oliferuk. - Czyli m.in. obowiązkowo musi mieć zainstalowane urządzenie nagrywające obraz i dźwięk, oraz posiadające zabezpieczenia w taki sposób by dostęp do nagrania posiadały tylko osoby wskazane przez dyrektora WORD, a więc nawet nie właściciel samochodu. Poza tym, po każdym egzaminie nośnik z nagraniem przejmuje WORD na 21 dni, co oznaczałoby konieczność włożenia tam nowego dysku na kolejny egzamin.
To nie jedyne obwarowania jakie będą stawiane tym, którzy będą chcieli zdawać egzaminy w samochodach którymi uczyli się jeździć. Już w momencie zapisu na egzamin osoba taka, będzie musiała podpisać oświadczenie, że chce zdawać na takim samochodzie, a ośrodek szkolenia musi mieć umowę z WORD. Ważne jest, że opłata za egzamin praktyczny będzie wówczas identyczna jak w przypadku egzaminu na samochodzie WORD-u.
Zmiana w egzaminach teoretycznych dotyczy ich ważności. Teraz są one ważne przez pół roku i tyle czasu kandydat na kierowcę ma na zdanie egzaminu praktycznego. Od poniedziałku egzamin teoretyczny ma być jak matura – ważny całe życie.
- Jest tu jedno ale – mówi dyrektor łomżyńskiego WORD-u. - Nie dotyczy to wcześniejszych egzaminów, czyli kandydatów na kierowców, którzy zdawali egzamin w np. dziś - w piątek. Ten egzamin ważny będzie tylko 6. miesięcy.
Najwięcej zastrzeżeń Mirosław Oliferuk ma jednak do nowej zasady iż kierowcy z kategorią prawa jazdy B, mający te uprawnienia przez co najmniej 3 lata, mogą jeździć motocyklami kat A1 czyli o pojemności silników do 125cm3, mocy nie przekraczającej 11 KW i jeszcze odpowiednim jej stosunku masy pojazdu.
- To oznacza, że policja na drodze nie będzie mogła sprawdzić np. czy motocykl nie jest podkręcany i mimo stosunkowo małej pojemności może rozwijać prędkość rzędu 200 km/h – mówi Oliferuk. - Poza tym, ten przepis zakłada, że każdy kierowca jeżdżący samochodem musi umieć jeździć motorem, a to nie jest prawdą. Kierowcy na różne pojazdy przechodzą różne badania lekarskie – inne na kat. B, inne na motocykle, a więc będzie mogło się zdarzyć, że motocyklem legalnie będzie mogła jeździć osoba, które nigdy nie zdobyłaby takich uprawnień.