Hala czeka na strażników
Strażnicy miejscy z Łomży mieli zająć najbardziej reprezentacyjna część nowej hali targowej przy ulic Sikorskiego. To właśnie przed wejściami do pomieszczeń zaplanowanych dla nich odbywały się kwietniowe uroczystości przecięcia wstęgi i oficjalnego otwarcia hali. I choć od tego wydarzenia minęło już ponad trzy miesiące, w dalszym ciągu te pomieszczenia są puste. Nie ma ani strażników, ani nawet mebli w środku. Dziś chyba nikt nie wie nawet kiedy strażnicy mogliby się tu wprowadzać - Liczę, że do końca sierpnia ta kwestia się wyjaśni już ostatecznie – mówi Bogdan Rutkowski, komendant Straży Miejskiej w Łomży.
Budowę hali targowej przy dworcu PKS rozpoczęto na początku ubiegłego roku. Od początku władze Łomży zapowiadały, że obok kupców miejsce w niej zająć mają też strażnicy miejscy. Inwestycja miała być szybko zakończona - jeszcze w październiku 2013 roku, aby do końca ubiegłego roku zasiedlić halę. Szybko jednak pojawiły się problemy z wykonawcami, a w efekcie poślizg na inwestycji wyniósł prawie pół roku. Prace budowlane zakończono w połowie lutego, ale pozwolenie na użytkowanie budynek otrzymał ostatniego dnia marca 2014 roku. Kilka dni później do budynku mogli zacząć się wprowadzać kupcy, a pod koniec kwietnia ratusz zorganizował uroczystość oficjalnego jej otwarcia z udziałem oficjeli: z prezydentem, biskupem, wicewojewodą, komendantami policji i straży na czele. Wstęgę rozciągnięto przed głównym wejściem do budynku od strony ul. Sikorskiego. Tędy do części targowej hali wejść nie można, a pomieszczenia znajdujące się miejscowymi vipami przecinającymi wstęgę zarezerwowane były, i chyba w dalszym ciągu są, dla Straży Miejskiej. Trzy i pół miesiąca po uroczystości pomieszczenia te są jednak tak samo puste jak wówczas. Okazuje się także, że tyle samo co wtedy wiadomo też o tym kiedy zostaną zasiedlone – zupełnie nic. Bogdan Rutkowski, komendant Straży Miejskiej w Łomży pytany o datę przeprowadzki przyznaje, że jej nie zna.
- Liczę, że do końca sierpnia ta kwestia się wyjaśni już ostatecznie – mówi, zaznaczając, że gdy planowano budowę nowej hali targowej mówiono o szybkim zamknięciu starej hali na Starym Rynku, gdzie na piętrze mieszczą się pokoje zajmowane obecnie przez miejskich strażników.
Także administrujący nową halą targową o terminie przeprowadzki strażników miejskich nic nie wie.
- Te pomieszczenia są puste, bo są zarezerwowane dla Straży Miejskiej – mówi Marek Olbryś, zastępca dyrektora MPGKiM zaznaczając, że kalkulacje jakie były robione przy ustaleniu cennika w nowej hali zakładały, że i one będą użytkowane.
Dodajmy, że MPGKiM administruje zarówno nową jak i starą halą targową. Zatem przeprowadzka strażników poprawiając wynik ekonomiczny nowej hali znacząco powiększyłaby straty starej.