Poetyckie złudzenia Henryka Gały
Henryk Gała, wybitny poeta od ponad 30. lat mieszkający w Drozdowie, wydał właśnie kolejny tom wierszy. „Złudzenia ontyczne” to nie tylko poetycko-filozoficzne rozważania i obraz nadnarwiańskiej krainy, ale też jubileuszowa, 20. książka poetycka Gały. – Tytuł „Złudzenia ontyczne” wziął się z powtarzających się w moim pisaniu wierszy, tekstów – bardzo króciutkich, syntetycznych – w których pokpiwam troszkę, czy zastanawiam się nad tymi problemami, które w nas ciągle wywołuje fakt istnienia! – mówi Henryk Gała.
Na „Złudzenia ontyczne” składa się 36 najnowszych wierszy Henryka Gały, powstałych w ciągu ostatnich dwóch lat. Zostały one podzielone na trzy części. Dwie pierwsze nawiązują
do systemu ontologicznego (z języka greckiego – óntos – byt) Bertranda Russella oraz
filozoficznych rozważań Martina Heideggera, rozpatrującego byt człowieka z punktu widzenia skończoności ludzkiego życia, trzecia traktuje o miejscu na ziemi poety.
– Pierwsza część, której patronuje Bertrand Russell, angielski znakomity filozof, matematyk i racjonalista, jest nieco filozoficzna i sardoniczno/ironiczna, druga część to owe złudzenia ontyczne – wyjaśnia Henryk Gała. – To neologizm, który wprowadzam do polszczyzny, bo powinno to brzmieć złudzenia ontologiczne, ale brzmiałoby to wtedy jak tytuł pracy seminaryjnej na wydziale filozofii. A ontyczny kojarzy się z optycznym i to dobre skojarzenie, bo jakże często naszym złudzeniem egzystencjalnym bywa to, czego jesteśmy tak pewni. Trzecia część jest swoistym adresem nadawcy, umieszczanym na dawnym liście, nieodrodnie wiążąca się z miejscem, w którym udało mi się pozostać, być i żyć przez tyle lat, czyli w Drozdowie, z widokiem na Narew.
Wydawcą „Złudzeń ontycznych” jest warszawska Oficyna Wydawnicza ASPRA-JR, wydawnictwo związane z Akademią Humanistyczną w Pułtusku, natomiast sponsorem, dzięki któremu stało się to możliwe, Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Piątnicy.
– Zawsze staram się, żeby tomik coś opowiadał, był pewnego rodzaju opowieścią – metaforyczną lub nie, opowieścią ekspresji i tutaj jest podobnie – podsumowuje Henryk Gała.
– Myślę, że te wiersze są napisane w nienudziarski sposób, czego dowodem jest też okładka, którą zaprojektował Stanisław Kędzielawski – metaforyczna ilustracja jednego ze złudzeń.
Wojciech Chamryk
Fot. Elżbieta Piasecka-Chamryk