Długi weekend na drodze
Od czwartku (1 maja) od dzisiejszego wczesnego popołudnia na drogach naszego województwa doszło do 12 wypadków drogowych, w których 3 osoby zginęły i 14 zostało rannych. Policjanci obawiają się, że statystyki te będą jeszcze gorsze bo niedzielne popołudnie i wieczór to czas powrotu z długiego weekendu.
Do pierwszego z tych wypadków doszło w miniony czwartek około godziny 10 w powiecie wysokomazowieckim w miejscowości Dąbrowa Moczydły koło Szepietowa. Tam kierujący astrą 49-letni mieszkaniec sąsiedniej miejscowości przejeżdżając przez Dąbrowe Moczydły uderzył 8-letniego rowerzystę, który z posesji wyjechał wprost pod nadjeżdżający pojazd. Chłopiec doznał złamania nogi i ogólnych potłuczeń.
Do kolejnego czwartkowego wypadku doszło około 16:35 w gminie Sokółka na trasie Kundzicze – Kuryły. Wówczas kierujący seatem cordoba 19-letni mieszkaniec tej gminy stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze, bokiem pojazdu uderzył w drzewo i dachował. Kierowca z raną głowy został odwieziony na obserwację do szpitala.
Niespełna 4 godziny później w Białymstoku na ul. Skłodowskiej 25-letnia białostoczanka kierująca fordem focus potrąciła przechodzącego przez jezdnię w miejscu niedozwolonym nietrzeźwego pieszego. 39-latek z otwartym złamaniem nogi i ogólnymi potłuczeniami trafił do szpitala. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 2,5 promila alkoholu.
Do kolejnej serii zdarzeń drogowych doszło już następnego dnia. Około 02:30 w Suwałkach na skrzyżowaniu ulic Utrata z Przytorową kierujący daf-em z naczepą 46-letni Litwin zatrzymał się przed sygnalizatorem z czerwonym światłem. Jadący za nim mercedesem 67-letni mieszkaniec Łodzi najechał na tył pojazdu. W rezultacie kierujący mercedesem trafił do szpitala z urazem nogi i ogólnymi potłuczeniami.
Tuż po godzinie 4:00 nad ranem sokólscy policjanci odebrali sygnał o tragicznym zdarzeniu w pobliżu Olszy w gm. Dąbrowa Białostocka. Tam jak wstępnie ustalili policjanci kierujący ciągnikiem rolniczym bielarus 46-letek z nieznanych przyczyn zjechał na pobocze żwirowej drogi i do rowu, gdzie wypadł z ciągnika i został przyciśnięty tylnym kołem pojazdu. Mężczyzna zginął na miejscu.
Trzy godziny później w Suwałkach na ul. Utrata kierująca mitsubishi 60-letnia mieszkanka Suwałk wyjeżdżając ze strefy zamieszkania i włączając się do ruchu potrąciła jadącą chodnikiem 54-letnią rowerzystkę. Kobieta ze złamaną nogą trafiła do szpitala. Kierującej mitsubishi policjanci zatrzymali prawo jazdy.
Już kwadrans po godzinie 10:00 białostoccy policjanci odnotowali kolejny wypadek, tym razem w Supraślu ul. Cieliczańskiej. Wówczas, jak wstępnie ustalono 27-letek zasiadający za kierownicą renault wyjeżdżając z posesji nie zachował należytej ostrożności i potrącił 52-letnią rowerzystkę. Ta z urazem nogi trafiła do szpitala.
Ostatni w tym dniu wypadek wydarzył się już po zmroku. Kilkanaście minut przed godziną 22:00 na ul. Łomżyńskiej w Starych Kupiskach w powiecie łomżyńskim 25-latek kierujący toyotą rav 4 jadąc w stronę Łomży, po wyprzedzeniu innego pojazdu wpadł w poślizg. Zjechał na pobocze, uderzył w ogrodzenie posesji i dachował. W rezultacie trafił do szpitala z urazem wielonarządowym i złamaniem podstawy czaszki.
Wczoraj (3 maja) podlascy policjanci odnotowali Kolejne 4 wypadki drogowe. Pierwszy z nich w powiecie sokólskim. 25 minut po godzinie 2:00 w nocy, w pobliżu Szaciłówkina trasie nr 8 relacji Białystok – Korycin na prostym odcinku drogi doszło do czołowego zderzenia skody superb kierowanej przez 25-latka i prowadzonego przez 27-latka fiata bravo. Pierwszy z nich doznał otarć oraz stłuczenia klatki piersiowej i ręki. Drugi zaś otarć okolic szyi. Najbardziej ucierpiała w tym wypadku pasażerka fiata, która do szpitala trafiła ze stłuczeniem miednicy i skręconą nogą.
Następny w tym dniu sygnał o zdarzeniu drogowym, w którym ranne zostały 3 osoby odebrali suwalscy policjanci o 13:25. Wówczas na drodze 653 miejscowość Kamionka Nowa koło Bakałarzewa jadący vw vento w kierunku Suwałk 18-letek na prostym odcinku drogi, w wyniku niedostosowania prędkości do warunków drogowych wpadł w poślizg. Jego auto w bocznym uślizgu zjechało na lewą stronę jezdni, gdzie zderzyło się z kierowaną przez 57-latka toyotą corolla, a następnie wpadło do przydrożnego rowu. W wyniku wypadku kierowca vw ze stłuczeniem płuc i złamaniem kości potylicznej został odwieziony do szpitala. Drugi z kierowców doznał ogólnych potłuczeń, zaś jego 56-latnia pasażerka - stłuczenia klatki piersiowej i złamania ręki.
Około 19:40 doszło do najtragiczniejszego dotąd weekendowego wypadku. W gminie Grodzisk w powiecie siemiatyckim kierowca osobowego peugeota jadąc trasą relacji Dziadkowice – Czarna Wielka, z nieustalonych na razie przyczyn zjechał z jezdni na pobocze. Dalej auto wpadło do rowu i czołowo uderzyło w przydrożne drzewo. W wyniku wypadku na miejscu zginęli dwaj podróżujący autem mężczyźni w wieku 35 i 37 lat.
Do ostatniego z wczorajszych wypadków doszło około 21:20 w pobliżu Wiśniówka na trasie relacji Warszawa - Białystok (w powiecie zambrowskim).Tam 26-letni mieszkaniec Markowszczyzny kierował fordem mondeo. Wyjeżdżając zza wzniesienia drogi potrącił przechodzącego przez jezdnię w nieoznakowanym i nieoświetlonym miejscu 46-letniego pieszego. Ranny w stanie ciężkim został odwieziony do szpitala.
