Laury i nagrody dla następców Jana Kulki
Grażyna Moroz z Gorzowa Wielkopolskiego zdobyła nagrodę główną w wysokości 2000 zł w 12. edycji Konkursu Poetyckiego im. Jana Kulki. Jury przyznało też pięć innych nagród i wyróżnień, w tym 1000 zł poetce Agnieszce Marek z Bielska – Białej za wiersz „Zaklęcia” o tematyce łomżyńskiej. Nagrody jak co roku wręczono zwycięzcom konkursu w siedzibie jego organizatora, Miejskiego Domu Kultury - Domu Środowisk Twórczych, podczas, połączonego z występami artystycznymi, uroczystego ogłoszenia werdyktu jury. – Gdy zabrakło Jana Kulki okazało się, że brakuje takiego twórczego zamieszania wokół poezji – podkreśla Roman Borawski, dyrektor MDK – DŚT. – Zrobiło się pusto i postanowiliśmy zorganizować taki konkurs po to, żeby zapełnić tę pustkę kolejnymi, młodymi twórcami!
Konkurs Poetycki im. Jana Kulki ma przede wszystkim przypominać jego wybitnego patrona: poetę, pisarza i animatora życia kulturalnego. Jan Kulka (1937-2000) poświęcał wiele czasu na różnorakie działania propagujące piękno mowy ojczystej i poezji, zwłaszcza wśród młodzieży, dlatego upamiętniający go poetycki konkurs jest czymś bardzo wskazanym.
i cieszy się coraz większą popularnością. W tym roku nadesłano nań z całej Polski aż 267 zestawów wierszy, z których juty w składzie: Henryk Gała, Andrzej Gnarowski i Waldemar Smaszcz, wybrało sześcioro laureatów.
– Obserwuję z roku na rok zmiany i falowania pewnych nastrojów, sposobów podejścia do tego, czym jest zapisywanie świata w poezji – podkreśla przewodniczący jury, poeta Henryk Gała. – Tegoroczny konkurs dostarczył teksty, które bardzo silnie zaznaczają swoją obecność w czasie teraźniejszym, a jury ma nadzieję, że wybrało najlepsze wiersze!
Bezapelacyjną zwyciężczynią okazała się polonistka Grażyna Moroz z Gorzowa Wielkopolskiego, która wyjechała z Łomży bogatsza o dwa tysiące zł., ufundowane przez Zakłady Spożywcze BONA, głównego sponsora konkursu od początku jego istnienia.
– Te akurat teksty są plonem moich doświadczeń, przeżyć osobistych i to postanowiłam zwerbalizować i zapisać – mówi Grażyna Moroz. – A piszę od dosyć dawna, tyle, że nie startuję w konkursach. To mój pierwszy większy sukces – tak się szczęśliwie złożyło, być może pomaga mi w tworzeniu to, że jestem polonistką, ale trudno mi to jednoznacznie stwierdzić. Na pewno jestem na co dzień bliska literaturze, czytam, trochę też piszę.
II nagrodę w wysokości 700 zł, ufundowaną przez MDK-DŚT, otrzymał inżynier Piotr Zemanek z Bielska – Białej, wcześniej laureat kilkudziesięciu innych konkursów poetyckich.
Nagrodą trzecią podzielili się, otrzymując po 500 zł, od Miejskiej Biblioteki Publicznej w Łomży oraz Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, mający już na koncie pewne osiągnięcia poetyckie i pierwsze publikacje Robert Wieczorek z Kielc oraz poetka i animatorka cyklicznych Artystycznych Zderzeń, Ewa Włodarska z Krakowa. Wyróżniono też zestaw wierszy warszawianki Magdaleny Sadowskiej-Maciejewskiej, nagradzając ją sumą 300 zł od Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży, zaś 1000 zł od prezydenta Łomży za wiersz o tematyce łomżyńskiej zdobyła polonistka po filologii polskiej na Uniwersytecie Śląskim, laureatka kilkudziesięciu konkursów, publikująca w pismach i na portalach literackich, autorka tomiku „Wpuść mnie wpuść”, Agnieszka Marek z Bielska – Białej.
– Jestem tu dzisiaj po raz pierwszy w życiu i wiedzę o Łomży mogłam czerpać tylko z różnych dostępnych źródeł – mówi Agnieszka Marek. – Ten łomżing – nieszczęsny lub szczęsny, jak kto woli – był na pewno bodźcem. Natomiast chciałam w swoim wierszu pokazać, że Łomża nie powinna kojarzyć się li jedynie z tym hasłem reklamowym!
– Chodziło o to słowo „łomżing”, które stało się dźwiękowym i neologicznym stygmatem Łomży i może to ono utrzymuje nasze miasto na tym niebywale przepełnionym rynku reklam – dodaje Henryk Gała. – W każdym razie to słowo weszło już do współczesnej polszczyzny!
Imprezę uświetnił pokaz spektaklu „Trzy drzewa” Warsztatu Terapii Zajęciowej Zakładów Spożywczych BONA oraz recital jednego z najwybitniejszych akordeonistów młodego pokolenia Pawła Janasa, który wykonał m.in. kompozycje własne oraz Jana Sebastiana Bacha oraz Domenico Scarlattiego. Atrakcją wieczoru była też przygotowana przez Barbarę Kulkę ekspozycja dotycząca życia i twórczości jej męża.
– Początkowo konkurs był skierowany do lokalnego środowiska, ale szybko się rozkrzewił na całą Polskę, a kiedy pojawił się internet to już nie było siły, żeby to zatrzymać, mieliśmy nawet laureatkę z Madrytu! – podkreśla dyrektor Borawski, zapowiadając już kolejną edycję cieszącego się coraz większym prestiżem konkursu.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk