Korupcjogenny w NFZ, także białostockim
- Sposób kontraktowania świadczeń opieki zdrowotnej jest mało przejrzysty, niespójny i nie zapewnia właściwego wykorzystania środków jakimi dysponuje Narodowy Fundusz Zdrowia – uważa Najwyższa Izba Kontroli, która skontrolowała kontrakty zawierane przez NFZ, także białostocki oddział. W ocenie NIK zarówno duża arbitralność decyzji i działań dyrektorów oddziałów wojewódzkich NFZ, jak i nieprzejrzystość negocjacji są czynnikami korupcjogennymi.
- Stosowane przez Fundusz procedury kontraktowania świadczeń w badanych rodzajach, tj. lecznictwie szpitalnym (LSZ) i specjalistycznym (AOS) nie zapewniały wyboru świadczeniodawców gwarantujących należytą jakość i dostępność świadczeń - czytamy w opublikowanych wnioskach z kontroli NIK.
Izba uważa, że kontraktowanie poprzez konkurs ofert w lecznictwie szpitalnym jest działaniem pozornym, ponieważ w jego wyniku praktycznie wszystkie szpitale publiczne zawierają umowę, uzyskując na ogół jednolitą, ogólnopolską cenę za punkt rozliczeniowy, bez względu na jakość proponowanej usługi. W dodatku zajmowanie wysokiego miejsca przez oferenta w rankingu po ocenie pod względem jakościowym, nie daje gwarancji otrzymania pełnego kontraktu, adekwatnego do potencjału szpitala.
Konkursowe zasady wyboru świadczeniodawców podczas kontraktowania ambulatoryjnej opieki specjalistycznej są przekreślane przez sposób prowadzenia negocjacji, w wyniku których następuje zmiana rankingu ustalonego w konkursie według kryteriów jakościowych.
Wśród wniosków pokontrolnych z kontroli w białostockim NFZ NIK zapisała m.in. „zgodne z przepisami prowadzenie postępowań o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej oraz rzetelne dokumentowanie przebiegu negocjacji z oferentami”.
W raporcie Najwyższa Izba Kontroli wytyka NFZ-owi także, że przystępując do kontraktowania proponował cenę niezwiązaną z rzeczywistym kosztem realizacji świadczeń.
- Brak odniesienia do realnych kosztów zwiększał ryzyko niewłaściwego rozdysponowania środków, jak również mógł mieć wpływ na wykonywanie większej liczby świadczeń bardziej opłacalnych dla świadczeniodawcy, kosztem świadczeń nisko wycenionych – ocenia NIK.