Złomiarze wpadli na gorącym uczynku
Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy z jednej z posesji w Łomży ukradli pół kilometra przewodu miedzianego. Jednego ze złodziei policjanci złapali gdy, bezpośrednio po kradzieży próbował uciec z łupem. Okazało się, że 28-letni mężczyzna był pijany. W pobliżu posesji, z której ukradli zwój przewodu policjanci znaleźli samochód, którym poruszali się złodzieje, a w środku był m.in. rachunek ze skupu złomu.
Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Policja została poinformowana, że na terenie jednej z posesji może dojść do kradzieży. Gdy radiowóz zbliżył się do wskazanego miejsca przy ogrodzeniu posesji policjanci zauważyli mężczyznę. Chwilę później przez ogrodzenie coś zostało przerzucone, a następnie przeskoczył jeszcze jeden człowiek. Policjanci chcieli zatrzymać mężczyzn, ale ci zaczęli uciekać rozdzielając się. Pościg ruszył więc za tym, który miał łup i po chwili został on dogoniony i zatrzymany. Okazało się, że 28-letni mieszkaniec Łomży uciekał z półkilometrowym zwojem miedzianego kabla. Był pijany – badanie alkomatem wykazało promil alkoholu. Złodziej trafił do policyjnej izby zatrzymań. Ze złapaniem drugiego ze złodziei nie było problemu. 18-letni mężczyzna, był dobrze znany funkcjonariuszom i został zatrzymany w poniedziałek. Obaj przyznali się do kradzieży kabla wartego około tysiąca złotych.
Właściciel posesji mówił policji, że kable z jego posesji były kradzione już od listopada, a łącznie swoje straty wycenił na około 6 tysięcy.