Detektyw Rutkowski kontra łomżyńscy prokuratorzy

Rodzina Piotra Zajkowskiego z podłomżyńskiego Wilamowa nie wierzy w jego samobójczą śmierć. 18-letni Piotr zaginął 2 listopada 2011 roku, a po trzech dniach jego ciało znaleziono nieopodal sklepu w rodzinnej miejscowości. Piotr siedział pod drzewem z drutem na szyi. Miał na sobie wyprane, białe ubranie oraz wyczyszczone, łącznie z podeszwami, sportowe buty. Według prokuratury chłopak popełnił samobójstwo. Rodzina, która w to nie wierzy, o pomoc w rozwiązaniu zagadki poprosiła prywatnego detektywa Krzysztofa Rutkowskiego.
Pracownicy Krzysztofa Rutkowskiego, przedstawiciel Omega Kancelarie Prawne oraz rodzice Piotra Zajkowskiego na konferencji prasowej przedstawili wątpliwości jakie związane są z ustaleniami łomżyńskich śledczych w tej sprawie. Domagają się przeprowadzenia ekshumacji zwłok aby ostatecznie określić przyczynę jego śmierci.
Matka chłopaka mówi, że 18-letni Piotr feralnego wieczoru wyszedł z domu z najlepszymi kolegami. Nocą gdy syna nie było w domu słyszała rumor taki jak w wypadku samochodowym. Już następnego dnia rano szukali go, wraz z sąsiadami po całej wsi i nigdzie nie mogli go znaleźć. Dopiero trzy dni później po południu odnaleziono go siedzącego pod drzewem nieopodal sklepu.
Rodzina podkreśla, że ci, którzy widziani byli z żywym Piotrem po raz ostatni nie pojawili się na jego pogrzebie i od tamtej pory unikają rodziny. Sugeruje, że być może zmarł on w wyniku obrażeń jaki mógł odnieść w wypadku drogowym.
Robert Rewiński, rzecznik prasowy Krzysztofa Rutkowskiego, i redaktor naczelny patriot24.net mówi, że wygląda na to iż prokuraturze w Łomży nie zależy na tym żeby ustalić dlaczego chłopak nie żyje. Wskazując zdjęcia nieżyjącego już Piotra siedzącego pod drzewem, pyta jak to się stało że przez dwa dni nikt go tam nie widział i dlaczego cale ubranie w którym znaleziono Piotra było wyprane. Mówił także, że według ustaleń prokuratury Piotr miał się powiesić, a świadkowie oświadczali, że na jego ciele nie było żadnej bruzdy wisielczej. Sygeruje także iż być może wpłytw na ustalenia śledczych z Łomży miały jakieś związki rodzinne.
- Jest bardzo wiele do wyjaśnienia, będziemy zabiegać o wznowienie śledztwa – przekonywał Jarosław Sędzik z Omega Kancelarie Prawne. - Rodzinie zagwarantowaliśmy, że będziemy pisali do prokuratora generalnego o wznowienie śledztwa. Nie godziny się na to aby w takim stanie tę sprawę zostawić. Jest zbyt wiele niejasności i niedomówień.
zobacz: Tragiczna śmierć został już wyjaśniona
Oto nagranie z konferencji prasowej udostępnione przez portal patriot24.net