Pech nie opuszcza Jedynki
Siatkarki UKS-u Jedynki PWSIP Łomża po raz kolejny w tym sezonie wróciły do domów bez ligowych punktów. W 11. serii spotkań II ligi łomżanki przegrały na wyjeździe z Victorią Lubliniec 0:3 (15:25, 21:25, 21:25). - Prześladuje nas w tym sezonie duży pech. W każdym meczu, w którym byliśmy w stanie powalczyć o punkty, w kluczowym momencie jedna z naszych zawodniczek doznawała urazu. Nie inaczej było w starciu z Victorią - tłumaczy trener Mirosław Skawski.
W pierwszym secie zespół Jedynki osłabiony brakiem podstawowej rozgrywającej, Patrycji Karpińskiej, która z powodów rodzinnych nie pojechała do Lublińca, nie miał nic do powiedzenia. Miejscowe dominowały na parkiecie, wykorzystując obecność w zespole gości dwóch młodych zawodniczek, 15-letniej atakującej Magdaleny Bojanowskiej i rok starszej rozgrywającej Ady Perki. Druga partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Młode siatkarki Jedynki zaczęły grać odważniej, ale w decydujących momentach seta górę wzięło doświadczenie gospodyń. W efekcie po zaciętej końcówce Victoria wygrała 25:21.
Nie mające nic do stracenia łomżanki od początku trzeciej odsłony spisywały się bardzo dobrze. Niestety przy prowadzeniu 13:11 kontuzji stawu skokowego nabawiła się kluczowa zawodniczka, Monika Gromadzka. Jej miejsce musiała zająć kolejna niedoświadczona piętnastolatka, Dominika Domurat. Mimo "juniorskiego" składu Jedynce udało zdobyć się aż 21 punktów, jednak nie wystarczyło to do zwycięstwa.
- W ostatnim secie graliśmy z dużym zaangażowaniem i przekładało się to na wynik. Po zejściu Moniki nie mieliśmy już argumentów w ataku. Mimo to chciałbym pogratulować dziewczynom dużej woli walki i zaangażowania, jakimi wykazały się w tym spotkaniu - ocenia trener Skawski.
Po tym meczu łomżanki łomżanki pozostały na przedostatnim miejscu w tabeli 3 grupy II ligi. Kolejnym rywalem będzie zespół NOSiR-u Nowy Dwór Mazowiecki, ale spotkanie rozegrane zostanie dopiero 11 stycznia - Po okresie świątecznym do treningów wracamy 7 stycznia. Mam nadzieję, że do tego czasu dziewczyny trochę ochłoną, nabiorą sił fizycznych i w nowym roku powalczymy o ligowe punkty - mówi Skawski - Światełkiem w tunelu jest dla nas powrót do zespołu Natalii Śleszyńskiej, która po zakończeniu studiów wraca do Łomży i po pewnym czasie poświęconym na treningi powinna stać się mocnym punktem tego zespołu.
is