Obawy działkowców
Obawiają się o swoją dalszą działalność. Podlascy działkowcy apelują o przyspieszenie prac nad ustawą o Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Ta powinna wejść w życie do 21 stycznia przyszłego roku, jednak na razie końca prac nie widać - mówi Andrzej Bojko z podlaskiego oddziału Polskiego Związku Działkowców. - To oznacza, że po tym terminie ogrody w tej formie przestaną istnieć, a po grunty będą mogli zgłosić się właściciele - czyli przede wszystkim gminy. A te będą na przykład mogły zdecydować o likwidacji ogrodu czy o wprowadzeniu podatków gruntowych i od nieruchomości. Wtedy roczna opłata za użytkowanie działki może wzrosnąć z kilkunastu do kilkudziesięciu groszy za metr kwadratowy - dodaje Andrzej Bojko.
Brak uregulowań prawnych oznaczać też może, że wszystko co zostało postawione i posadzone na takich działkach może przejść na własność właściciela gruntu - wtedy działkowcy utracą swoje drzewa i altany - dodaje Stanisław Dworakowski z Podlaskiego oddziału Polskiego Związku Działkowców.
Większość ogrodów działkowych położona jest na gruntach gminnych. Jak mówią podlascy działkowcy - na razie nie ma sygnałów, by miały być one likwidowane.
(...) W Podlaskiem są 104 ogrody działkowe skupiające ponad 22 tysiące działek.