Urwało mu rękę
Sieczkarnia do koszenia kukurydzy urwała rękę 36-latkowi. Do nieszczęśliwego wypadku doszło w sobotę przed południem w gminie Szepietowo. Najprawdopodobniej mężczyzna próbował włożyć resztki roślin do elementów tnących maszyny i wówczas jego ręka została wciągnięta przez urządzenie. Gospodarz stracił rękę i śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Białymstoku.
Szczegółowe okoliczności tego wypadku ustalają wysokomazowieccy policjanci. Apelują także, aby podczas wykonywanych prac polowych stosować się do podstawowych zasad bezpieczeństwa. - Pamiętajmy o bezpieczeństwie własnym oraz innych osób, które nam pomagają – przekazuje oficer prasowy KPP w Wysokiem Mazowieckiem. - Takim i podobnym zdarzeniom można zapobiegać zachowując należytą ostrożność i rozsądek. Dbajmy o to, aby używany sprzęt był sprawny, a jego niebezpieczne elementy posiadały odpowiednie zabezpieczenia i osłony.