Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Wilk nie do końca zły

Mały Piotruś staje przed trudnym wyborem: dostosować się do cynicznego i zakłamanego świata dorosłych czy opowiedzieć się po stronie natury może z okrutnymi, ale przejrzystymi zasadami? O tym, czy chłopiec podporządkuje się Myśliwym i swemu Dziadkowi lub uwolni z opresji Wilka, którego sam wcześniej złapał, opowiada najnowszy spektakl Teatru Lalki i Aktora w Łomży. „Piotruś i Wilk” w reżyserii Michała Derlatki bazuje na bajce muzycznej Sergieja Prokofiewa, jest jednak dziełem na wskroś oryginalnym, adresowanym nie tylko do dzieci w każdym wieku, ale też osób dorosłych, mogących w pełni docenić filozoficzną wymowę przedstawienia.

Nie jest to pierwsze spotkanie łomżyńskiej publiczności z utworem Sergieja Prokofiewa. Tę symfoniczną bajkę wielokrotnie wykonywała Łomżyńska Orkiestra Kameralna, obecnie Filharmonia Kameralna. Utwór często też gościł na festiwalu teatralnym „Walizka”, czasem też z udziałem łomżyńskich filharmoników, jak w roku 2006 lub w wykonaniu samych aktorów, by przypomnieć tegoroczny spektakl węgierskiego Bóbita Puppet Theatre.
Jednak Michał Derlatka podjął się bardzo trudnego wyzwania, tworząc z powodzeniem nową jakość na podstawie oryginału, bazującego niemal wyłącznie na muzyce. „Piotruś i Wilk” w łomżyńskim teatrze jest bowiem spektaklem w pełnym tego słowa znaczeniu. Mamy tu wyraźnie zarysowaną fabułę, wartką akcję, rozbudowaną o liczne nowe sceny oraz połączenie żywego planu z różnymi rodzajami, niezwykle efektownych, lalek. 
– To historia Prokofiewa z jego muzyką, tylko inaczej spuentowana – wyjaśnia Michał Derlatka. – Bo to nie był tekst teatralny, cała dramaturgia Prokofiewa była oparta na pewnej strukturze muzycznej. A my spróbowaliśmy na niej zrobić strukturę dramatyczną, z wpasowaniem się w oryginalną opowieść, bo czasem muzyka narzucała pewne rozwiązania.
Już początkowe sceny wprowadzają jasny podział pomiędzy monotonnym, codziennym życiem Piotrusia (Tomasz Rynkowski), z sympatycznym, lecz zrzędliwym Dziadkiem (Marek Janik), a leżącym nieopodal, tajemniczym lasem, do którego chłopiec nie może chodzić. 
Dalsze sceny, szczególnie te z udziałem Sprzedawczyni (Beata Antoniuk) oraz Myśliwych (Marzanna Gawrych, Bogumiła Wierzchowska – Gosk), jeszcze bardziej uzmysławiają widzom, że w tym świecie Piotruś czuje się stłamszony i ograniczany. Wyrwanie się do lasu, o którym ciągle marzył, początkowo jest przyjemną zabawą z udziałem Kaczki (Beata Antoniuk) i Ptaszka (Marzanna Gawrych). Sielankę zakłóca pojawienie się Wilka (Krzysztof Zemło), który pożera Kaczkę. Piotruś nie może się z tym pogodzić, dlatego z pomocą przyjaciół  łapie Wilka. Kiedy jednak okazuje się, że tchórzliwi Myśliwi przypisali sobie wszystkie zasługi za schwytanie groźnego drapieżnika, a marzeniem jego dziadka jest wykarczowanie wszystkich drzew, żeby posadzić na ich miejscu kartofle – Piotruś podejmuje decyzję. Uwalnia Wilka, nie chcąc stać się częścią zakłamanego świata dorosłych, decydując się na utrzymanie naturalnej równowagi w przyrodzie. Nie może bowiem nie  przyznać racji Wilkowi, który, owszem, zjadł Kaczkę, ale tylko dlatego, że był głodny. Tymczasem ta sama Kaczka miała być obiadem dla Piotrusia i Dziadka, w czym więc Piotruś jest lepszy od Wilka, mimo tego, iż gwałtownie zaprzeczył, że on kaczek nie jada, tylko Dziadek? Wilk  zaś jest drapieżnikiem, ale nie zabija bez potrzeby, różniąc się zdecydowanie od hałaśliwych i bezmyślnych Myśliwych, biegających po lesie w poszukiwaniu kolejnych krwawych trofeów.
Dlatego las pozostał zagadkowym tajemniczym miejscem, z Wilkiem uosabiającym naturalny porządek rzeczy. 
– Jak zaczynaliśmy pracę, wydawało mi się, że spektakl będzie o czymś innym – o dorastaniu, dojrzałości Piotrusia wyrażającej się tym, że zrozumiał, iż są pewne naturalne wartości, istnieje pewien porządek rzeczy i wybrał ten, który reprezentuje Wilk – mówi Michał Derlatka. – Ale w trakcie pracy okazało się, że jeszcze ważniejsze od dojrzałości Piotrusia jest to, że las bez wilka nie jest lasem, a tajemniczy las jest lepszy od kolejnego pola z kartoflami!

Wojciech Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę