Śledztwo w sprawie dzieciobójczyni z Hipolitowa zakończone
Prokuratura Okręgowa w Łomży zakończyła śledztwo w sprawie 41-letniej mieszkanki Hipolitowa pod Stawiskami, podejrzanej o zabójstwa pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. - Akt oskarżenia w tej sprawie jest już pisany. W przyszłym tygodniu zostanie wysłany do sądu – mówi prokurator Maria Kudyba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży. - Z opinii biegłych wynika, że kobieta w chwili dokonywania zabójstw była poczytalna. Śledczym z Łomży nie udało się ustalić losów szóstego dziecka, które zostało odebrane kobiecie zaraz po porodzie w 1998 roku przez jej męża i teściową, którzy już nie żyją.
Mieszkankę Hipolitowa pod zarzutem zabójstwa własnych, nowo narodzonych dzieci, zatrzymano w październiku ubiegłego roku. Kobieta w latach 1998-2012 kobieta urodziła ośmioro dzieci, ale żyje tylko dwoje z nich. Odnaleziono szczątki czworga noworodków – dwa ciała dzieci były ukryte w piwnicy pod klepiskiem w stodole, dwa kolejne na strychu domu. Piąte dziecko kobieta wrzuciła do stawu nieopodal domu. Z ustaleń biegłych wynika, że pierwsza czwórka zmarła wskutek wychłodzenia organizmu, oraz braku pożywienia, piąte w wyniku utopienia uznali biegli badając wszystkie zebrane w sprawie materiały potwierdzając jednocześnie wersję zdarzeń przedstawiana przez kobietę. Badania DNA odnalezionych szczątków, potwierdziły, iż to dzieci podejrzanej, a ojcem wszystkich był jej konkubent.
- Kobieta usłyszała zarzuty, a niedługo będzie oskarżona o zabójstwo dzieci urodzonych w 2000, 2003, 2008 i 2012 roku - mówi prokurator Kudyba. - Śledztwo nie dało podstaw do przedstawienia zarzutów w tej sprawie komukolwiek innemu niż matka.
Śledczym, mimo wysiłków, nie udało się ustalić losów dziecka urodzonego w 1998 roku. Jak wyjaśnia prokurator dziecko to zostało odebrane kobiecie zaraz po porodzie przez jej żyjącego jeszcze męża i teściową. Kobieta później bała się zapytać męża co się z nim stało. A gdy zmarł – jeszcze w tym samym roku – teściowa miała jej odpowiadać, że „on wiedział co zrobić”. Także teściowa już nie żyje.
- W tym zakresie śledztwo zostało umorzone – wyjaśnia prokurator Maria Kudyba.
Kobieta od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. Grozi jej dożywocie.