Młodzi polscy matematycy przygotowują się do olimpiady
Na tydzień przyjechało do Nowogrodu 46 uczniów z całej Polski, aby podczas obozu matematycznego robić to, co miłośnicy Królowej Nauk lubią najbardziej: łamać sobie głowy nad problemami, o których przeciętny zjadacz chleba nie ma zielonego pojęcia, i rozwiązywać zadania, np. z algebry, geometrii bądź teorii liczb. Na obóz matematyczny Nowogród 2013 r. po raz drugi zaprosiło ich I Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Nie ma czasu na pływanie kajakami po Narwi, grzybobranie czy dyskoteki – od rana do wieczora matematycy uczestniczą w wykładach i ćwiczeniach.
- Tak jak w ubiegłym roku, na naszym obozie pojawiła się szczególnie utalentowana matematycznie młodzież z klas drugich i trzecich gimnazjów i liceów – opowiada Konrad Dunajewski, nauczyciel z I LO w Łomży. - Reprezentują różne szkoły i różne miasta, m.in., Białystok, Suwałki, Olsztyn, Siemiatycze, Łódź, Radom, Zambrów i Łomżę, z której są nasi uczniowie i uczniowie II LO im. Marii Konopnickiej. Łączy ich zamiłowanie do matematyki i pasja twórczego, niekonwencjonalnego myślenia. Tym razem, żeby być zakwalifikowanym na obóz, trzeba było wcześniej brać udział w różnych formach zawodów matematycznych.
Młodzież została podzielona na trzy grupy o zróżnicowanym poziomie: wstępnym, średnio zaawansowanym i olimpijskim. Kadrę wykładowców, podobnie jak rok temu, stanowią studenci i pracownicy naukowi UW. Ciekawostką drugiego obozu w Hotelu Zbyszko w Nowogrodzie jest również fakt, że do grona prowadzących zajęcia – tyle że z rówieśnikami - dołączył wychowanek i „asystent” matematyka Piotra Łowickiego z I LO w Łomży Marek Sokołowski, tegoroczny reprezentant Polski i brązowy medalista 54. Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej w Santa Marta (Kolumbia).
- Celem i zadaniem tegorocznego obozu jest przygotowanie do kolejnych zawodów i olimpiady matematycznej – mówi pracujący po raz drugi w Nowogrodzie Joachim Jelisiejew, student piątego roku wydziału matematyki Uniwersytetu Warszawskiego. - Przyjeżdża tutaj najbardziej zainteresowana i bardzo uzdolniona młodzież, która chce zapoznawać się z tą dziedziną poza lekcjami. Są chętni do podejmowania wysiłku i rywalizacji, ale i współpracy. W pewnym sensie są także „rozrywkowi”, bo dobrze się czują we własnym gronie i chętnie dyskutują o problemach poruszanych na wykładach. Przedstawiamy metody rozwiązywania zadań i pokazujemy sposoby radzenia sobie z kwestiami, z jakimi borykały się najwybitniejsze umysły, jak choćby Euler czy Fermat.
Oprócz główkowania nad zastosowaniem praw i twierdzeń w praktyce matematycznej, młodzież ma okazję prowadzić mądre dyskusje filozoficzne z dr. Janem Łukasiukiem i dla relaksu pograć w piłkę lub poćwiczyć fizycznie z Michałem Bielickim. Ale i tak wraca, nawet przy śniadaniu czy kolacji, temat najważniejszy: ukochana matematyka!
Mirosław R. Derewońko
