Warszawiacy zrobili skok w Zambrowie. Jednego ze złodziei złapał przypadkowy przechodzień
O pechu mogą mówić dwaj młodzi złodzieje z Warszawy, którzy postanowili okraść jedno z mieszkań w Zambrowie. Włamali się do środka, znaleźli i zabrali biżuterię i sprzęt elektroniczny, ale gdy po skoku uciekali jednego ze sprawców, na gorącym uczynku, zatrzymał jeden z mieszkańców Zambrowa. Złodziej został przekazany policji, a znalezienie jego kompana nie było już problemem. Okazało się, że obaj choć młodzi mają 20 i 23-lata to recydywiści, dlatego też zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Do zdarzenia doszło w minioną środę 31 lipca ale dopiero dziś poinformowała o tym policja. Około południa do jednego z mieszkań przy ulicy Białostockiej w Zambrowie włamało się dwóch sprawców. Mężczyźni zabrali biżuterię i sprzęt elektroniczny i zaczęli uciekać. Ucieczka nie udała się dzięki – jak podkreśla policja - wzorowej postawie mieszkańca miasta, który ujął jednego ze sprawców na gorącym uczynku. Złodziej 20-letni mieszkaniec Warszawy trafił w ręce policji, a mundurowi szybko ustalili także kim był drugi mężczyzna i gdzie aktualnie przebywa. Już dwa dni później 23-latek, przy współpracy z funkcjonariuszami z Warszawy, został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Obaj mężczyźni przyznali się do zarzucanego im czynu, a policji udało się też odzyskać część skradzionego z Zambrowa mienia.
Warszawscy złodzieje za skok w Zambrowie będą odpowiadać przed sądem. Grozi im surowsza kara bo jak się okazało byli już karani za włamania i kradzieże. Już teraz sąd wobec 20 i 23-latka zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące.