Tory kolejowe do Łomży będą wyremontowane?
Na tzw. liście indykatywnej, czyli najważniejszych inwestycji realizowanych z pomocą środków unijnych w ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020 ma być wpisany remont linii kolejowej Łapy – Ostrołęka z odgałęzieniem ze Śniadowa do Łomży. Tak chce Jacek Piorunek, pochodzący z Łomży członek zarządu województwa, który twierdzi, że „po wstępnych dyskusjach jest to sprawa realna”. - W nowym RPO na mają być dwie dwie linie kolejowe: Czeremcha - Hajnówka i linia do Łomży – zapowiada Piorunek, dodając, że na inwestycje na obu zgodziło się już PKP.
Zapowiedź remontu linii kolejowej do Łomży padła przy informacji o trwających pracach nad nowym Regionalnym Programem Operacyjnym, w którym do dyspozycji samorządu województwa na lata 2014-2020 ma być 1 mld 88 mln euro. To więcej niż w obecnej perspektywie. Jak mówił Jacek Piorunek pieniądze mają być przeznaczone przede wszystkim na wspieranie przedsiębiorczości, edukacji, zatrudnienia i włączenia społecznego, technologii informacyjno-komunikacyjnych, infrastruktury ochrony środowiska, energetyki oraz transportu.
- Mimo, że Unia Europejska krytycznie na to patrzy w województwie podlaskim samorząd chce też część pieniędzy przeznaczyć na infrastrukturę społeczną ochrony zdrowia i na kulturę – mówił Piorunek.
Odnosząc się zaś do tworzonej nowej listy inwestycji kluczowych zapowiedział, że zgłosił marszałkowi wpisanie na nią remontu linii kolejowej Łapy – Ostrołęka z odgałęzieniem ze Śniadowa do Łomży i jak twierdzi „po wstępnych dyskusjach jest to sprawa realna”.
Linia kolejowa Łomża – Śniadowo – Ostrołęka jest w fatalnym stanie technicznym. Już wiosną tego roku zarządca infrastruktury kolejowej, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, umieściła linie nr 36 (Ostrołęka - Śniadowo - Czerwony Bór - Czarnowo - Kulesze Kościelne - Jamiołki - Sokoły - Łapy) oraz linia nr 49 (Śniadowo – Łomża) na liście linii kolejowych, które mają być przeznaczone do definitywnego zamknięcia wraz z końcem tego roku. Po protestach mieszkańców i samorządów obie linie z listy wykreślono, ale PKP podawał, że nie zamierza inwestować w remont torów do Łomży, bo to się nie opłaca.