Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 23 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Ligowe przełamanie ŁKS-u

Piłkarzom Łomżyńskiego Klubu Sportowego 1926 Łomża w końcu udało się odnieść zwycięstwo w trzecioligowych rozgrywkach. Po pięciu wiosennych meczach bez wygranej, podopieczni trenera Marcina Mroczkowskiego pokonali na własnym boisku Granicę Kętrzyn 2:0.

Podbudowani środowym zwycięstwem nad Wissą Szczuczyn w półfinale Okręgowego Pucharu Polski ełkaesiacy od początku przejęli inicjatywę. W pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie mogli pokonać golkipera gości, ale Mateusz Laskowski, Przemysław Olesiński i Adrian Mleczek zmarnowali dogodne okazje. Potem gra się nieco uspokoiła, a na większe emocje kibice musieli poczekać do drugiej połowy. Tę od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze. Dwie minuty po wznowieniu gry Mleczek przechwycił piłkę w środku pola, odegrał do Jakuba Ambrożewicza, a ten idealnym podaniem obsłużył Laskowskiego, który płaskim strzałem z 12 metrów dał prowadzenie ŁKS-owi. Zdobyty gol dodał animuszu gospodarzom, którzy coraz swobodniej zaczęli przedzierać się pod bramkę rywali. Od 52 do 55 minuty stworzyli sobie oni trzy świetne sytuacje na kolejne trafienia, ale piłka nie chciała wpaść do siatki.
Niewykorzystane sytuacje mogły zemścić się na zawodnikach ŁKS-u w 75. minucie, ale mocny strzał napastnika Granicy z trudem obrobił Rafał Rakowiecki. Chwilę później za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Szymon Małysnyk i łomżanie grali w przewadze jednego zawodnika. Bardzo szybko ten fakt wykorzystali, bo w 79. minucie po rajdzie Olesińskiego gola z pięciu metrów zdobył Bartosz Stachelski. Ten sam zawodnik miał trzy minuty później kolejną doskonałą okazję na zdobycie bramki, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Tuż przed końcem spotkania wprowadzony w 73. minucie Gruzin Georgi Jinikashvili musiał opuścić plac gry po tym jak ostro faulował zawodnika Granicy za co otrzymał czerwoną kartkę - Georgi to taka gorąca głowa. Jest bardzo ambitny, ale gra ostro i stąd częste kartki. Teraz na pewno trochę sobie odpocznie - skomentował zachowanie filigranowego pomocnika trener Mroczkowski.
Wygrana z Granicą pozwoliła piłkarzom ŁKS-u awansować o jedno miejsce w ligowej tabeli. Obecnie łomżanie są na siódmej pozycji,  ale już w środę mogą znowu podskoczyć o jedną lokatę, jeśli tylko uporają się w zaległym spotkaniu 20. kolejki z Mrągowią Mrągowo. Jego początek zaplanowano na godz. 19.00, a miejscem będzie stadion miejski w Łomży.

Hokejowy wynik rezerw, kolejna porażka juniorów
Kolejne mecze rozgrywały także drużyny ŁKS-u prowadzone przez trenera Sławomira Stanisławskiego. Występujące w lidze okręgowej rezerwy 5:3 pokonały LZS Studzianki, chociaż prowadziły na dziesięć minut przed końcem 5:1 - Ten mecz od początku układał się pod nasze dyktando. W 17. minucie straciliśmy gola po rzucie wolnym, ale jeszcze przed przerwą zdołaliśmy zdobyć dwie bramki, a ich autorami byli Georgi Jinikashvili i Artur Bajor. Po zmianie stron dołożyliśmy trzy kolejne (dwa razy trafił Artur Zalewski i raz Kamil Kiełczewski - przyp. red.), a mogliśmy zdecydowanie więcej. Gdy do końca meczu pozostało 10 minut w nasze poczynania wkradło się za dużo rozluźnienia, co wykorzystali rywale i po naszych błędach odrobili część strat - relacjonuje Stanisławski. Po tym meczu ŁKS II zajmuje 4. miejsce mając sześć punktów straty do lidera, KS Wasilków, ale jedno spotkanie rozegrane mniej.

Szóstej porażki w dziewiątym meczu w lidze makroregionalnej doznali za to juniorzy starsi łomżyńskiego klubu. Tam razem za mocni okazali się zawodnicy Stomilu Olsztyn, którzy wygrali 1:0 po trafieniu z 20. minuty Patryka Nowaka - Rywale mieli w tym meczu przewagę optyczną, ale niewiele z niej wynikało. Popełniliśmy tylko jeden błąd, który wykorzystali rywale. Szkoda, bo mogliśmy wywieźć z Olsztyna remis - podkreśla opiekun ŁKS-u.
Do rozegrania młodym łomżanom zostało jeszcze pięć meczów. Najbliższy z UKS-em SMS Łódź odbędzie się w Łomży 25 maja o godz. 14.00. W tym spotkaniu prawdopodobnie nie zobaczymy już na boisku Pawła Rzodkiewicz, Adama Świeczkowskiego i Grzegorza Galińskiego - Cała trójka kończy w tym roku wiek juniora i uznaliśmy z trenerem Mroczkowskim, że powinni zacząć trenować i grać w pierwszym zespole - tłumaczy Stanisławski.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę