Motocyklista po wypadku stracił nogę
Uwaga na motocyklistów. 34-letni kierowca yamahy po wypadku stracił nogę. Do wypadku doszło w sobotę na prostym odcinku drogi nr 677 Łomża - Ostrów Mazowiecka w okolicy miejscowości Jakać Dworna. Jak podaje policja najpierw zderzyły się dwa motocykle po czym jeden z nich zderzył się jeszcze z ciężarówką.
Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 30-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego jadący w sobotę około godziny 16.00 drogą Łomża - Ostrów Mazowiecka motocyklem marki kawasaki w kierunku miejscowości Gostery podczas manewru wyprzedzania yamahy doprowadził do bocznego zderzenia motocykli. W wyniku wypadku jadący yamahą 34-letni mieszkaniec Ostrołęki wywrócił się na jezdnię i zderzył się z jadącym z przeciwka samochodem ciężarowym marki Daf z naczepą, kierowanym przez 51-letniego Łotysza. Kierujący yamahą trafił do szpitala. Tam na skutek odniesionych obrażeń amputowano mężczyźnie nogę. Szczegółowe przyczyny i okoliczności wypadku ustalają łomżyńscy policjanci. Póki co wiadomo, że wszyscy uczestnicy tego zdarzenia byli trzeźwi.
Pijani na drogach i rzece
Tymczasem jak podają policjanci w miniony długi majowy weekend na terenie powiatu łomżyńskiego, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Łomży zatrzymali 6 kierowców pod wpływem alkoholu. Niechlubnym rekordzistą w tym gronie okazał się 37-letni mieszkaniec gminy Wizna, który w niedzielę na ul. Czarneckiego w miejscowości Wizna, kierował Fiatem Brava. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Jednym z zatrzymanych okazał się także 28-letni mieszkaniec gminy Łomża, który wraz z trzema towarzyszami, postanowił spędzić wolny czas w łodzi na rzece Narew. W pewnym momencie podczas pływania, z wypożyczonej łodzi odpadł silnik i zatonął w nurcie rzeki. Wyjaśniający okoliczności funkcjonariusze wyczuli od sternika woń alkoholu. Po zbadaniu alkomatem, okazało się, że miał blisko 1 promil alkoholu w organizmie. Wszyscy zatrzymani za jazdę po alkoholu odpowiedzą teraz przed sądem.