Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 24 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Sensacja była blisko

W meczu 5. kolejki Ligi Makroregionalnej juniorzy starsi ŁKS-u Łomża ulegli na własnym stadionie Legii Warszawa 1:2. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył w 42. minucie Tomasz Świderski.

Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli goście, którzy w trzech dotychczas rozegranych pojedynkach zdobyli komplet punktów aplikując rywalom aż dwanaście i tracąc zaledwie dwie bramki. Łomżanie natomiast zdobyli tylko jeden punkt na dziewięć możliwych. Jednak na bocznym boisku stadionu miejskiego tej różnicy nie było przez prawie godzinę widać. Legioniści praktycznie cały czas utrzymywali się przy piłce, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. I gdyby nie błąd golkipera ŁKS-u, Arutra Bikowskiego w 4. minucie, który nie złapał zagrywanej do niego piłki, to mogliby mieć duże problemy ze zdobyciem bramki. Na szczęście tuż przed przerwą ełkaesiacy zdołali wyrównać po zamieszaniu w polu karnym. Rafał Maćkowski zagrał do Tomasza Świderskiego, a ten ostatni płaskim strzałem przy słupku pokonał golkipera Legii.
Remisowy rezultat utrzymywał się aż do 60. minuty. Wtedy to drugi błąd popełnił Bikowski, który odpowiednio nie zareagował na lekki strzał z rzutu wolnego Mateusza Janusewicza i piłka przetoczyła się obok jego rąk wpadając do siatki. Do końca spotkania żadnej z drużyn nie udało się przeprowadzić groźnej akcji pod polem karnym przeciwnika i spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem gości.
- Wiadomo było, że gramy z bardzo mocną drużyną. Dlatego też prowadziliśmy z nimi taką grę na jaką nas było stać. Najbardziej szkoda straconych goli, które rywalem zdobyli po naszych błędach a nie jakiś ładnych akcjach - ocenia Stanisławski - Zastanawiałem się czy w końcowych minutach możemy się bardziej otworzyć i zaatakować, ale popatrzyłem na chłopaków, którzy mieli już resztki sił, więc musieliśmy odpuścić. Mimo wszystko cieszę się z postawy swoich zawodników i mam nadzieję, że wyciągną kolejne wnioski ze starcia z czołową ekipą w kraju.
W następnej serii spotkań łomżanie zmierzą się na wyjeździe z Polonią Warszawa.

Tylko punkt rezerw
Występująca w klasie okręgowej druga drużyna seniorów ŁKS-u remisem zainaugurowała wiosenne rozgrywki. Przeciwnikiem biało-czerwonych była Korona Dobrzyniewo i wydawało się, że poradzą sobie oni z dużo niżej notowanym rywalem. Jednak wydarzenia na boisku pokazały, że zdecydowany faworyt nie zawsze musi łatwo wywalczyć punkty - Zagraliśmy w bardzo eksperymentalnym składzie. W pierwszej jedenastce wyszli zawodnicy z pierwszego zespołu i zespołu juniorów, którzy nie grali w sobotę oraz trzech zawodników, którzy zostali z nami po połączeniu z Perspektywą - tłumaczy trener ŁKS-u II, Sławomir Stanisławski - Widać było brak zgrania i przez to z trudem przychodziło nam budowanie ataku pozycyjnego.
Praktycznie przez całą pierwszą połowę walka toczyła się głównie w środku pola i sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. Dopiero po przerwie oba zespoły nieco zaryzykowały. Jako pierwszym opłaciło się to łomżanom, którzy w 55. minucie wyszli na prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnym wracający do gry po ciężkiej kontuzji Artur Zalewski przedłużył wrzuconą z boku boiska piłkę na "długi" słupek, a tam dobrze odnalazł się inny rekonwalescent, Marcin Konopka i było 1:0 dla ŁKS-u.
Wydawało się, że gospodarze utrzymają korzystny wynik do końca meczu, ale w 75. minucie przydarzył im się błąd w defensywie. Do piłki wrzuconej za obrońców dopadł kapitan i grający trener Korony, Marek Jamiołkowski i będąc w sytuacji sam na sam przelobował starającego się skrócić kąt Jakuba Matlaka. W samej końcówce ełkaesiacy mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale będący trzy metry przed bramką gości Mariusz Jastrzębski trafił w golkipera zespołu z Dobrzyniewa.
- Myślę, że gra tego zespołu będzie wyglądała bardzo podobnie w kolejnych meczach. Uważam jednak, że jest to jeden trzech ważnych ogniw tego klubu, w którym nie grający w pierwszym ŁKS-ie czy w juniorach zawodnicy mają szansę zagrać 90 minut i nie wypaść z rytmu meczowego - podkreśla Stanisławski.

is


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę