Zachwycające piękno witraży Mazura
Projekty witraży łomżyńskiego artysty Mieczysława Mazura, jednego z najwybitniejszych polskich witrażystów, otwarto w Muzeum Diecezjalnym w Łomży. Podsumowuje ona dorobek założonej przez Mazura 30 lat temu pracowni witrażu. – Ludzie śmiali się, kiedy zaczynaliśmy z tą pracownią witraży, że nic się nam nie uda – podkreśla Mieczysław Mazur. – Ale coś osiągnęliśmy i jestem bardzo szczęśliwy, że ta wystawa została otwarta! Bo jak jest napisane: „Bo nie jest światło, by pod korcem stało, bo piękno na to jest, by zachwycało”!
Jesienią ubiegłego roku Mieczysław Mazur przekazał Muzeum Diecezjalnemu w Łomży bogaty zbiór projektów witraży, prac rysunkowych oraz malarskich dokumentujących powstawanie witraży w jego pracowni. Złożyły się one na retrospektywną wystawę prezentującą dorobek Mazura oraz jego współpracowników. Można na niej prześledzić wszystkie etapy powstawania witraży, od pierwszych szkiców i projektów, poprzez bardziej szczegółowe oraz dopracowane rysunki aż do wielobarwnych prac przedstawiających już gotowe witraże. Stworzono też warsztat witrażowniczy, pokazujący narzędzia oraz elementy witraży, jak szkło czy ołowiowe ramki.
– Jest to wycinek tego, co zostało nam przekazane – mówi ks. Tomasz Grabowski dyrektor Muzeum Diecezjalnego. – Wystawę będzie można oglądać przez miesiąc, następnie część z tych prac zostanie wyeksponowana na stałej ekspozycji, inne będą pokazywane na wystawach czasowych. Pan Mazur przekazał nam również witraże, które zostaną umieszczone w oknach naszego muzeum i będą dodawały uroku wnętrzom.
Witraże Mieczysława Mazura zdobią kilkadziesiąt świątyń w całej Polsce, również w Łomży. Jednak o tym, że zajął się witrażownictwem zadecydował przypadek.
– Kiedy ponad 30 lat temu dostałem pierwsze zlecenie na witraż okazało się, że nie ma wykonawcy – wspomina Mieczysław Mazur. – Wobec tego postanowiłem, że będziemy je robili sami. Dźwigaliśmy ten trud we czterech, z Henrykiem Osickim, Andrzejem Szufarskim z Torunia i moją osobą. Ale my, tak zwani artyści, tak nie za bardzo byliśmy obeznani z techniką. Dlatego dołączył do nas Mieczysław Modzelewski, który był taką „złotą rączką” i wiele się od niego nauczyliśmy! Potem zostałem sam.
W czasie wernisażu odbyło się również uroczyste podpisanie przez Mieczysława Mazura aktu przekazującego jego prace na rzecz Muzeum Diecezjalnego.
– Ta wystawa inauguruje jednocześnie działalność sali przeznaczonej w Muzeum Diecezjalnym na wystawy czasowe – zauważa ks. Tomasz Grabowski. – Ważne jest również to, że ta inicjatywa wyszła ze strony pana Mieczysława Mazura, który sam postanowił przekazać swoją twórczość pod naszą opiekę. Jest to dla mnie podwójny sukces, bo oznacza to, że muzeum jest rozpoznawalne jako instytucja kultury oraz wzbudza zaufanie wybitnego twórcy, który przekazuje dorobek swego życia do naszej dyspozycji. Dlatego jeśli ktoś chciałby przekazać naszemu muzeum jakieś pamiątki czy swoje zbiory, żeby ocalić naszą lokalną historię – zapraszam!
– A wszystkich, którym drogie są zabytki, zapraszam 20 kwietnia na konferencję naukowo-techniczną, poświęconą ich ochronie i konserwacji – dodaje dyrektor Muzeum Diecezjalnego.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski