Wielkanocnie w ROK
Jak co roku dwa tygodnie przed Wielkanocą do Regionalnego Ośrodka Kultury w Łomży zjechali twórcy ludowi oraz artyści amatorzy z powiatu łomżyńskiego oraz wielu innych miejscowości. Jarmark cieszył się rekordową popularnością – zarówno wśród wystawców jak i kupujących, zachwyconych bogatą ofertą oraz poziomem artystycznym prac. – Nie każdy ma ochotę pójść do galerii na wystawę, a tutaj ma wszystko w jednym miejscu: sztukę ludową, malarstwo, rysunek, rzeźbę, rękodzieło – mówi Izabela Cierpikowska z ROK. – Są to bardzo często prześliczne wyroby, mimo tego, że ich twórcami są przeważnie amatorzy!
Dziewiąta edycja Targów Twórczości Artystycznej - Jarmarku Wielkanocnego, pomimo bardziej zimowej niż wiosennej pogody, była rekordowa pod każdym względem. Artyści
i twórcy chcący wziąć w nich udział zgłaszali się nader licznie.
– Tym razem jest to rekordowa liczba osób, bo zgłoszono aż 43 stoiska – mówi Izabela Cierpikowska. – Co prawda niektórzy zaniemogli i nie przyjechali, ale i tak mamy 40. uczestników z Łomży, Białegostoku, Śniadowa, Ostrowi Mazowieckiej i innych miejscowości.
Dopisali też kupujący. Już od godziny 10 tłumnie odwiedzali stoiska rozmieszczone w obu salach ROK. W tej na parterze rozlokowali się twórcy szeroko rozumianego rękodzieła, proponujący przede wszystkim ozdoby i akcesoria świąteczne. Wydawałoby się, że nie można wymyślić już nic nowego, jeśli chodzi o karty świąteczne, palmy czy pisanki. Jednak fantazja i pomysłowość twórców wciąż podsuwają im nowe rozwiązania. Dlatego obok barwionych oraz malowanych tradycyjnie pisanek były też nowoczesne wzory, wykonane techniką wyklejania – decoupage. Można też było wybierać pomiędzy jajami kurzymi, gęsimi a nawet strusimi. Dużą popularnością cieszyły się też kartki ozdobione haftem krzyżykowym, efektowne palmy i palemki oraz liczne wzory świątecznych koszyczków. Niektóre z nich wykonano szydełkiem, były też zrobione z surowców wtórnych – plastikowych butelek, efektowne i praktyczne. Na wielu świątecznych stołach staną w tym roku baranki, ale nie z plastiku, lecz kupione na jarmarku, zrobione z bibuły czy innych materiałów.
Zaopatrzeni już w ozdoby i stroiki wielkanocne mieli też okazję kupić wiele innych niepowtarzalnych, oryginalnych przedmiotów, doskonałych na świąteczny prezent, jak
biżuteria w najróżniejszych wzorach, w tym wykonana z filcu oraz najmodniejszą techniką soutage (sutasz), japońskie ozdoby do włosów, torebki, hafty, koronki. Zainteresowani czymś większym mieli do dyspozycji salę na piętrze, ze stoiskami z malarstwem, a także rzeźbą sakralną i świecką. Nie brakowało też najrozmaitszych tkanin, obrusów i odzieży. Co ważne dla kupujących, zwłaszcza dla pań, większość z prezentowanych na targach wyrobów wykonano tylko w jednym egzemplarzu. Na tych, którzy zrobili zakupy dla ducha, czekały zaś stoiska z pysznymi miodami, serami, wędlinami i ciastami.
– Ilość twórców zaskakuje mnie z roku na rok – ocenia Izabela Cierpikowska. – Zgłaszającym się później musieliśmy już odmawiać, bo gdybyśmy przyjęli wszystkich chętnych to nie wiem czy można by było tutaj przejść. Ale zastanawiamy się na przyszłość czy nie zorganizować do 50 stoisk – jest jeszcze hol, albo miejsce na korytarzu na pierwszym piętrze. Myślę, że spróbujemy, bo chodzi nam o to, żeby nie tylko promować sztukę, ale żeby wszyscy twórcy wyszli z ukrycia. Dlatego w Regionalnym Ośrodku Kultury próbujemy stworzyć takie środowisko twórcze. Jarmark jest to również pewna forma odkrywania nowych talentów, do tego ludzie mają na nim możliwość obcowania ze sztuką.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka - Chamryk
