Złomiarze nie zdołali uciec
Na ponad 30 tysięcy złotych wyceniali swoje straty przedsiębiorcy poszkodowani przez – jak się okazało – dwóch „złomiarzy”. 41-letni mieszkaniec Łomży i 37-letni jego kolega ze Stawisk włamywali się i niszczyli przede wszystkim klimatyzatory i urządzenia chłodnicze kradnąc z nich miedziane rurki. Wpadli w nocy z wtorku na środę, tuż po zniszczeniu klimatyzatora w jednym z łomżyńskich sklepów mięsnych.
Jak informuje podinspektor Krzysztof Pilcicki z KMP w Łomży w środę w nocy policjanci otrzymali anonimowe zgłoszenie o dwóch mężczyznach podejrzanie zachowujących się tuż przy jednym ze sklepów. Gdy patrol dotarł na miejsce mężczyźni na widok policji rzucili się do ucieczki. Nie zdołali jednak uciec goniącym ich policjantom. Okazało się, że mężczyźni właśnie zdążyli uszkodzić agregat chłodniczy sklepu wyciągając z nie niego miedziane rurki.
Pilcicki dodaje, że w toku dalszych czynności policjantom udało się udowodnić im także autorstwo kilku innych tego typu zdarzeń. W styczniu włamali się do ogródka piwnego przy Alei Legionów, gdzie kradnąc m.in. miedziane rurki ze składowanych tam urządzeń chłodniczych spowodowali straty wycenione przez właściciela na 20 tysięcy złotych. Ci sami złodzieje mieli także okraść jeden z mięsnych sklepów w Mońkach, gdzie także z agregatów skradli miedziane części, a straty wyniosły 6 tys zł. W sumie straty jakie spowodowali we wszystkich przypisywanych im czynach opiewają na ponad 29 tysięcy złotych.